Grzegorz Garbacz: Graliśmy dobrze, ale tylko momentami

Rozgrywający Siódemki Miedź, Grzegorz Garbacz po wysoko przegranym środowym meczu z Vive Targi Kielce nie miał zadowolonej miny, ale znalazł kilka pozytywów.

- Tylko na początku spotkania udało nam się grać z Vive jak równy z równym. Później kielczanie pokazali, że są klasową drużyną ze świetnymi zawodnikami w składzie i szybko nam "odjechali". A my? Graliśmy dobrze, ale tylko momentami. Przykro jest przegrać przed własną publicznością różnicą 14 bramek. Są jednak optymistyczne elementy. Przede wszystkim kilku moich młodszych kolegów zebrało bezcenne doświadczenie w konfrontacji z mocnym rywalem. W naszej grze zafunkcjonowało też kilka rozwiązań, które ćwiczyliśmy latem. Nie wszystko oczywiście wychodziło, ale na to potrzeba trochę czasu. Jestem optymistą przed kolejnymi spotkaniami - powiedział Grzegorz Garbacz.

Rozgrywający Siódemki Miedź - Bartłomiej Koprowski, jeszcze kilka miesięcy temu rzucał bramki takim rywalom jak Ostrovia, Wolsztyniak, czy AZS Bydgoszcz. W środę potwierdził swoje strzeleckie umiejętności w konfrontacji z uczestnikiem Ligi Mistrzów.

Zaledwie 22-letni rozgrywający pojawił się na parkiecie w końcówce środowego spotkania z Vive Kielce. Po kilku nerwowych zagraniach, wychowanek Miedzi pokazał się z dobrej strony, trzykrotnie pokonując rzutami z drugiej linii Marcusa Cleverly'ego.

- Pewnie, że byłem stremowany. Po trzech latach wróciłem do Miedzi i zadebiutowałem w Superlidze od razu w meczu z tak wielką drużyną jak Vive. Udało mi się zdobyć trzy bramki. Uważam, że aż trzy bramki! Przecież przez kilka lat walczyłem z rywalami o pięć klas słabszymi - mówił po spotkaniu z Vive Bartłomiej Koprowski, który w poprzednim sezonie na pierwszoligowych parkietach zdobył 133 bramki w barwach AZS Zielona Góra.

- Świetnie, że trener Motyczyński dał szansę młodym zawodnikom. Zagrali przecież również Gregor i Szuszkiewicz. Zdaję sobie sprawę z tego, że wszystko jest w moich rękach. Jeśli wykorzystam otrzymaną szansę, to będę więcej czasu spędzał na parkiecie. Teraz myślami jestem już przy derbowym pojedynku z Zagłębiem Lubin. Chciałbym w nim zagrać i pomóc drużynie w odniesieniu zwycięstwa - dodał Koprowski.

Źródło artykułu: