Rywale wicemistrzów Polski są w bojowych nastrojach. W obozie zespołu z Węgier nie narzekają na większe kłopoty. Tylko jeden zawodnik nie jest w pełni sił.
Niedawno poważnej kontuzji nogi doznał bramkarz węgierskiej drużyny, Nándor Fazekas. Lekarze musieli przeprowadzić operację kostki i wszystko wskazuje na to, iż bramkarz będzie potrzebował dwóch miesięcy na dojście do pełnej sprawności. Ostatnio w mediach nad Dunajem sugerowano, że sztab szkoleniowy MKB Veszprém KC przed meczem w Kielcach zmaga się z większymi problemami kadrowymi, które miałyby się nie ograniczać wyłącznie do kwestii zdrowotnych. Trener ekipy z Węgier skomentował te informacje.
- Mogę się odnieść do tej sprawy - oprócz kontuzji Nándora Fazekasa nic szczególnego się nie stało. Każdy z zawodników szlifuje formę i przechodzi szkolenie taktyczne. Przez wiele tygodni z entuzjazmem pracowałem z podopiecznymi. Wiem, że ostatnio mówiło się różne rzeczy o Marko Vujinie, o którym mogę tylko wspomnieć, iż w piątek rano pojawił się w hali, jako jeden z pierwszych, z ciepłym uśmiechem przywitał się, tak jak to powinni robić przyjaciele - ujawnił w węgierskiej prasie, Lajos Mocsai. Z umiarkowanym optymizmem w kwestii pojedynku z Vive Targami Kielce wypowiada się Gergö Ivancsik.
- Wiele rzeczy w ostatnich tygodniach "poszło" do przodu. W niedzielę czeka nas niełatwe spotkanie, spodziewam się wyrównanej bitwy. Chcemy zagrać dobry mecz. Oczywiście, że dobrym początkiem rozgrywek byłoby zwycięstwo - stwierdził lewoskrzydłowy.