Pierwsza wygrana Miedziowych - relacja z meczu Zagłębie Lubin - Stal Mielec

Piłkarze ręczni Zagłębia Lubin odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie 2011/2012, na które musieliśmy czekać aż do piątej kolejki, ale opłaciło się. Miedziowi pokazali prawdziwy charakter i wolę walki pomimo, że aż 20 minut grali w osłabieniu.

Łukasz Lemanik
Łukasz Lemanik

Zawodnicy Zagłębia mecz zaczęli spotkanie niezbyt udanie. Po dwóch minutach goście prowadzili 2:0. Pierwszą bramkę dla miedziowych zdobył Piotr Adamczak i zrobiło się 1:2. Do remisu podopieczni Jacka Będzikowskiego doprowadzili w siódmej minucie. Wtedy do bramki Stali trafił Łukasz Kużdeba i było po 5. Chwilę później silnym rzutem popisał się Mikołaj Szymyślik i lubinianie wyszli na pierwsze prowadzenie w meczu. W kolejnych fragmentach lubinianie uzyskali optyczną przewagę i prowadzili różnicą dwóch bramek - w 13. minucie 9:7. Goście nie pozwolili jednak odskoczyć miedziowym na wyraźniejsze prowadzenie i cały czas trzymali wynik. W 16. minucie, po bramce Adama Babicza było po 9, ale dziesięć minut później podopieczni Jacka Będzikowskiego odzyskali dwubramkowe prowadzenie - 13:11. W ostatnich pięciu minutach lubinianie zdobyli tylko jedną bramkę, goście dwukrotnie pokonali Michała Świrkulę i do przerwy było 14:13.

Po przerwie pierwszą bramkę zdobył Mikołaj Szymyślik i Zagłębie znów wygrywało różnicą dwóch bramek. Później inicjatywę przejęli goście i w 37. kiedy bramkę zdobył Łukasz Janyst na tablicy wyników było 16:17. W 40. minucie było już 19:17 dla Stali i Zagłębie grało w osłabieniu. Kiedy wydawało się, że mielczanie skorzystają z okazji miedziowi zdobyli dwie bramki i było po 19. Dwuminutowe kary były w tej części spotkania zmorą Zagłębia. Lubinianie co chwilę lądowali na ławce kar, ale stratę zawodnika niwelowali bardzo ambitną postawą na parkiecie. Miedziowi, nawet grając w osłabieniu nie pozwalali przyjezdnym na wiele. Znakomicie w bramce Zagłębia spisywał się Adam Malcher, który skutecznie powstrzymywał akcje ofensywne gości. Lubinianie grali z zębem i pomimo przeciwności radzili sobie bardzo dobrze, co pokazywał wynik. W 48. minucie było 23:20, w 54. 26:23, a w 57. już 28:24. Mogło się wydawać, że jest już po meczu. Tymczasem posypały się kolejny kary dla Zagłębia. Przez ostatnie dwie minuty goście grali w podwójnej przewadze zdobyli trzy bramki z rzędu. To nie popsuło jednak humorów miedziowym, którzy cieszyli się z pierwszej wygranej w sezonie.

MKS Zagłębie Lubin - SPR Stal Mielec 28:27 (14:13)

Zagłębie:
Świrkula, Malcher - Orzłowski, Stankiewicz 4, Gumiński 2, Rosiek, Kużdeba 3, Paweł Adamczak, Fabiszewski 2, Kozłowski, Szymyślik 7, Piotr Adamczak 6, Obrusiewicz 4, Kieliba.

Stal: Wolański, Kiepulski - Albin, Janyst 5, Szatko, Sobut 9, Jędrzejewski, Szpera, Babicz 5, Kubisztal 2, Gawęcki 1, Basiak, Gliński 3, Chodara 2.

Kary:
Zagłębie: 20 min.
Stal: 8 min.

Sędziowali: Grzegorz Budziosz (Wolica), Tomasz Olesiński (Kielce); Delegat ZPRP: Piotr Chudzicki (Poznań).
Widzów: ok. 200.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×