Ciężka przeprawa Azotów Puławy

Chrobry Głogów już w najbliższy weekend sprawdzi formę Azotów Puławy. Podopieczni Marcina Kurowskiego tej jesieni jeszcze nie przegrali, a na Dolny Śląsk jadą w najmocniejszym składzie.

Do gry po problemach zdrowotnych i absencji w meczach z Jurandem Ciechanów i Orlen Wisłą Płock wraca Michał Szyba, który w trzech pierwszych starciach tego sezonu był najskuteczniejszym zawodnikiem Azotów. - Przez cały tydzień trenował już normalnie - cieszy się w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Kurowski.

Azoty tej jesieni grają rewelacyjnie, potrafiły ograć na wyjeździe MMTS i zremisować we własnej hali z drużyną mistrzów Polski. Mistrzów, którzy na Orlen Arenie bezlitośnie obnażyli braki Chrobrego i jak na razie są jedynym zespołem, który zdołał powstrzymać ekipę Zbigniewa Markuszewskiego. Głogowianie w tym sezonie w pokonanym polu pozostawili już MMTS, Warmię, Juranda i Nielbę, a przed nimi jeszcze wyjazdy do Zabrza, Kielc i Mielca oraz domowe starcia z Miedzią i Zagłębiem.

- Chrobry to bardzo wyrównany zespół i w tym sezonie prezentuje się nieźle. Oglądaliśmy ich mecz z Nielbą, w którym klasę pokazali przede wszystkim bramkarze. Spodziewamy się ciężkiej przeprawy, tym bardziej, ze gramy na wyjeździe - przewiduje Kurowski. Po pięciu kolejkach najskuteczniejszym zawodnikiem Chrobrego jest Maciej Ścigaj, którym latem interesowali się włodarze puławskiego klubu, a mocny punkt stanowi bramka. Zarówno Sebastian Zapora, jak i Rafał Stachera trafiali już tej jesieni do najlepszej siódemki kolejki.

Kurowski na żadnego zawodnika rywali swoim podopiecznym specjalnej uwagi zwracać nie zamierza, jego zdaniem siłą głogowian jest przede wszystkim zespół. - Mają grono doświadczonych graczy. Nie można nastawiać się na jednego czy dwóch, którzy ciągną im zawody, bo w każdym meczu jest taka sytuacja, że bramki zdobywają wszyscy zawodnicy. Zagrożenie jest na każdej pozycji - nie ma wątpliwości trener puławskiego zespołu.

Kluczem do zwycięstwa - podobnie jak w poprzednich meczach tego sezonu - ma być gra defensywna. - Chrobry na pewno będzie trudnym przeciwnikiem, ale będziemy walczyć tak, jak w każdym meczu. W dotychczasowych spotkaniach nasza obrona funkcjonowała nieźle, a bramkarze pokazali, że są w niezłej formie - podkreśla Kurowski. Podobnie można jednak oceniać także Zaporę i Stacherę. - W meczu z Nielbą, który oglądałem, pokazali się z naprawdę dobrej strony, a bramkarz to 50 proc. drużyny. Tej jesieni Chrobry przegrał tylko z Wisłą, a potrafił pokonać MMTS i Warmię, łatwo na pewno więc nie będzie - podkreśla szkoleniowiec Azotów.

W ligowej tabeli obie drużyny są sąsiadami, na korzyść puławian przemawia jedynie różnica bramkowa. Zwycięzca sobotniego meczu mocniej osiądzie na najniższym stopniu podium i może tam pozostać przez dłuższy czas. - Czeka nas ciężki mecz przy gorącej, głogowskiej publiczności - podsumowuje Kurowski. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:00.

Komentarze (0)