Zdzisław Wąs: Vistal przewyższał nas w każdym elemencie

Wysoką porażką KSS-u Kielce zakończyło się piątkowe spotkanie z Vistalem Łączpol Gdynia. Zdaniem trenera kielczanek zespół z Trójmiasta okazał się lepszy w każdym elemencie gry.

Nie ma wątpliwości, że Vistal Łączpol Gdynia był faworytem meczu z KSS-em Kielce. Podopieczne Thomasa Orneborga ponownie aspirują do mistrzowskiego tytułu. Nieco inne cele ma drużyna ze stolicy województwa świętokrzyskiego. Nie zmienia to jednak faktu, że kielczanki były tylko tłem dla brązowych medalistek z poprzedniego sezonu. - Graliśmy z zespołem, którego budżet jest kilkakrotnie wyższy od naszego. W sporcie tam gdzie są pieniądze, są też wyniki. Obecnie mamy w Polsce trzy zespoły - mam tu na myśli Zagłębie, SPR i Vistal, które odbiegają poziomem od reszty stawki - ocenia trener kielczanek.

Zdzisław Wąs nie ma wątpliwości, że zwycięstwo Vistalu w Kielcach było w stu procentach zasłużone. - Klasowe zawodniczki Vistalu przewyższały nas w każdym elemencie. Zespół z Trójmiasta jest dużo lepszy od naszego. Na jego tle wypadliśmy miernie. Wyglądało to tak, jakbyśmy byli zakompleksieni, jakbyśmy się bali - mówi trener.

W meczu z Vistalem jedną z najskuteczniejszych zawodniczek KSS-u była Kamila Skrzyniarz

Dla KSS-u była to już trzecia ligowa porażka. Kielczanki mają też na swoim koncie dwie wygrane. Jednak aby osiągnąć w tym sezonie co najmniej tak dobrą pozycję, jak w poprzednich rozgrywkach, trzeba zacząć gromadzić ligowe punkty. W następnej kolejce kielczanki udadzą do Lublina na mecz z SPR-em. O dobry wynik ponownie nie będzie więc łatwo.

Komentarze (0)