Początek meczu ułożył się po myśli piotrkowianek. W 9. minucie prowadziły po bramce Katarzyny Mijas aż 6:2. Wtedy o przerwę poprosił szkoleniowiec przyjezdnych Marek Karpiński. - Nie bójcie się. One wcale nie są tak groźne, a wy sprawiacie wrażenie przestraszonych. Grajcie swoje - mówił podczas przerwy trener.
To przyniosło efekt. Wrocławianki odrobiły straty. W 19. minucie po trafieniu Marioli Wiertelak był już remis 7:7. Ale w ostatnich minutach pierwszej połowie Piotrcovia raz jeszcze zerwała się do ataku i do szatni zeszła z dwubramkowym prowadzeniem 13:11.
Jak się później okazało był to łabędzi śpiew gospodyń.
Wrocławianki w drugiej połowie zagrały znacznie lepiej i już w 42. minucie wyszły na prowadzenie. Po bramce Aliny Antoszewskiej przyjezdne prowadziły 19:18.
Piotrcovia próbowała walczyć, ale raziła nieskutecznością w ataku. Podopieczne Marka Karpińskiego korzystnego rezultatu nie oddały już do samego końca. Ważne bramki rzuciły w końcówce: Ewa Perek, Grażyna Pietras i Izabela Grądowa. Bardzo dobrze w bramce spisywała się także Magdalena Słota.
- Od kilku spotkań gramy fatalnie i naprawdę niewiele mamy na swoje usprawiedliwienie - przyznała po spotkaniu doświadczona piotrkowska rozgrywająca Agata Wypych.
- Mój zespół popełnił w tym spotkaniu aż dwadzieścia błędów. Tak nie da się wygrać meczu. Ponownie raziliśmy nieskutecznością, co skrzętnie wykorzystał zespół z Wrocławia - powiedział po spotkaniu trener Nowakowski.
Nieoficjalnie wiadomo, że nad piotrkowskim szkoleniowcem zbierają się ciemne chmury. W poniedziałek odbędzie się posiedzenie zarządu Piotrcovii, którego tematem będzie słaba postawa zespołu w ostatnich meczach.
Piotrcovia - AZS AWF Gardinia Wrocław 23:27 (13:11)
Piotrcovia: Kowalczyk, Skura - Rol 2, Mijas 4, Olejnik, Kopertowska 4/2, Wypych 3, Szafnicka 3/2, Olek 4, Kuźniecowa 1, Knoroz 2, Cieślak.
Trener: Robert Nowakowski
Kary: 10 min
AZS AWF Gardinia: Słota, Boczkowska - Wojt, Perek 6, Żakowska 6/3, Grądowa 2, Pietras 5, Wiertelak 2, Łukasik, Rupp, Król 1, Antoszewska 3, Wynnyk 2, Tracz.
Trener: Marek Karpiński
Kary: 8 min
Sędziowali: Cezary Figarski, Dariusz Żak (Radom).
Widzów: 300