Od początku rozgrywek zespół Warmii prześladuje plaga kontuzji. Z gry wyłączeni są zawodnicy stanowiący trzon kadry ekipy Zbigniewa Tłuczyńskiego. Problemy zdrowotne w olsztyńskiej drużynie od razu przełożyły się na wyniki zespołu. W siedmiu spotkaniach szósta ekipa poprzednich rozgrywek zdołała wywalczyć jedynie punkty w starciu z beniaminkiem z Zabrza. W minionej kolejce została zdemolowana w Lubinie przez tamtejszy zespół Zagłębia, co pogrążyło ją na ostatniej pozycji w ligowej tabeli.
- Pięciu zawodników jest wyłączonych z gry, tak naprawdę to 50 procent podstawowego składu. Zespół trenuje w okrojonym składzie, nie ma kim grać, wszystko się rozjechało. Inna sprawa, że niektórzy zawodnicy nie spełniają oczekiwań - mam na myśli Kotlińskiego i Rumniaka. Inni z kolei w tej trudnej sytuacji nie potrafią z siebie dać więcej - mówi na łamach Gazety Olsztyńskiej Andrzej Dowgiałło, prezes klubu.
Mimo ciągle nieciekawej sytuacji, sternik olsztynian z optymizmem spogląda w przyszłość. - Uważam, że najgorsze jest za nami. Jak wrócą kontuzjowani, to zespół odżyje - dodaje.
W sobotę w ósmej kolejce spotkań szczypiorniści Warmii podejmować będą zespół Stali Mielec.
Źródło: Gazeta Olsztyńska