Zdecydował początek - relacja z meczu Wolsztyniak Wolsztyn - Orlen Wisła II Płock

Po pechowej porażce w Lesznie zawodnicy Wolsztyniaka Wolsztyn zrehabilitowali się i przed własną publicznością pewnie pokonali rezerwy płockiej Wisły 35:26 16:10.

Pierwszą połowę meczu od trafienia zaczęli gospodarze kiedy to rzut karny wykorzystał najlepszy aktualnie strzelec tej drużyny Norbert Szutta. Kolejna bramka również jego autorstwa wypracowana była dzięki dobrej grze w obronie Wolsztyniaka i skutecznej interwencji bramkarza Marka Wieczorka. Ta pewna i skuteczna gra Wolsztynian w obronie nie była skutkiem przypadku, ponieważ w kolejnych akcjach zawodnicy z Płocka również nie mogli sobie poradzić z jej sforsowaniem. Widząc niemoc swojej drużyny trener Bogdan Janiszewski już w 6 minucie poprosił o przerwę. Niestety dla gości nie przyniosła ona zamierzonych skutków gdyż ponownie stracili oni dwie bramki i w 10 minucie meczu przegrywali już 6:0. Okazja na przełamanie dla Wisły pojawiła się w 11 minucie kiedy to sędziowie podyktowali rzut karny. Z piłką na siódmym metrze ustawił się Kacper Adamski, ale i on nie był w stanie pokonać świetnie spisującego się w tym meczu bramkarza miejscowych. Brak skuteczności gości wykorzystali za to gospodarze, którzy za sprawą Michała Przekwasa rzutem z drugiej linii podwyższyli swoje prowadzenie. W 12 minucie doszło do rzadko spotykanej sytuacji na boiskach piłki ręcznej gdyż sędziowie ponownie podyktowali rzut karny dla Wisły, ale zamiast ukarać zawodnika faulującego, ukarali zawodnika faulowanego Marcina Miedzińskiego czym wywołali dość spore zamieszanie. Tym razem do wykonania tego rzutu podszedł Adam Kozłowski i swoją szansę pewnie wykorzystał trafiając pierwszą bramkę dla swojej drużyny. Od tego momentu obie drużyny grały już bramka za bramkę z małym wyjątkiem gdzie dwie ostatnie akcje pierwszej połowy skutecznie wykorzystali zawodnicy gości Artur Bożek i Kacper Adamski ustalają końcowy wynik pierwszej części meczu na 16:10 dla Wolsztyniaka.

Drugą połowę skutecznie rozpoczął zawodnik goście Krystian Nidzgorski, który rzutem z drugiej linii pokonał wolsztyńskiego bramkarza. Kolejne pięć bramek było już za to autorstwa podopiecznych trenera Genadiya Kamelina, którzy powiększyli swoją przewagę nad rywalami do dziesięciu bramek. Mniej więcej taka przewaga utrzymywała się przez całą drugą połowę z niewielkimi wahaniami w jedna bądź w drugą stronę. Ostatnie słowo w meczu mieli jednak goście, którzy analogicznie do pierwsze połowy zdobyli trzy ostatnie bramki w meczu (dwie Adrian Sarnacki i jedną Maciej Tokaj) przez co zniwelowali stratę do dziewięciu bramek. Ostateczny wynik jaki widniał na tablicy to 35:26 na korzyść drużyny Wolsztyniaka Wolsztyn.

Kolejny mecz zawodnicy Wolsztyniaka rozegrają w Malborku, gdzie w niedzielę 30.10.2011 o godzinie 15:00 zmierzą się z tamtejszą Pomeżanią. Drużyna z Płocka zaś na swoim parkiecie podejmie akademików z Warszawy.

KPR Wolsztyniak Wolsztyn - SPR Orlen Wisła II Płock 35:26 (16:10)

KPR Wolsztyniak Wolsztyn: Wieczorek, Sierszuła, Płóciniczak - Przekwas 8, Szutta 7 (3/3), Chrapa 4, Pietruszka 3, Wajs 3, Rogoziński 2, Gessner 2, Kubiak 2 (0/1), Kiciński 2, Patelski 2, Tomiak.

Kary: 6 minut (Rogoziński, Pietruszka, Kubiak)

SPR ORLEN Wisła II Płock: Fiodor, Marciniak, Durzyński - Nidzgorski 8, Adamski 4 (0/1), Kozłowski 4 (3/3), Sarnacki 4, Bożek 3, Obiała 3 (1/2), Miedziński 1, Tokaj 1, Rupp, Wojkowski, Lewandowski, Sikorski.

Kary: 10 minut (Wojkowski, Lewandowski, Miedziński 3x)

Sędziowie: Szymon Biegajski, Cezary Kulesza (obaj z Koszalina)

Delegat: Janusz Kowalski (DZPR Wrocław)

Widzów: 420

Źródło artykułu: