Rafał Biały (trener Gaz-System Pogoń Szczecin): My po prostu nie potrafimy się zmobilizować i o to mam pretensje do zespołu, bo cały czas mówiliśmy o mobilizacji. Niby przypominaliśmy przegrany mecz z zeszłego sezonu, ale wiadomo. Koncentracja była tu naszym głównym naszym brakiem i dlatego ten mecz tak wyglądał. Odskakiwaliśmy na 3, 4, remis, 2, remis, 8, 4. To tak nie powinno być. Ja rozumiem chłopaków, że może ciężko im się zmobilizować na młodszych kolegów, ale to nie powinno mieć miejsca.
Szymon Ligarzewski (bramkarz Gaz-System Pogoń Szczecin): Liczyliśmy, że to będzie jednak dużo łatwiejszy mecz. Trzeba jednak powiedzieć, że nie zawsze tak jak się liczy tak wychodzi. Najważniejsze są dwa punkty. Zwycięzców się nie osądza. Przynajmniej dla kibica był to ciekawy mecz, bo był szereg dobrych, fajnych interwencji, fajne bramki. Myślę, że mecz mógł się podobać, gdybyśmy od początku wygrywali 10 bramkami to kibice by się nudzili.
Piotr Frelek (rozgrywający Gaz-System Pogoń Szczecin): Prawda jest taka, że rzeczywiście było dziś trochę zbyt wiele nonszalancji rzutowej w pierwszej połowie z naszej strony. Doprowadziło to do tego, że pierwsza połowa była trójką. Generalnie nie było miło, nie było miło nam, nie było miło kibicom, nie było też miło w szatni. Niestety jednak tak czasami jest. Na drugą połowę wyszliśmy już bardziej skoncentrowani. Nie było już tej nonszalancji rzutowej. Myślę, że to był główny powód takiego wyniku w pierwszej połowie. Mimo wszystko wygrało doświadczenie.
Dariusz Tomaszewski (trener NLO SMS ZPRP Gdańsk): Mam pretensje do chłopaków o grę w obronie, bo to można robić zdecydowanie lepiej. Pracujemy nad pewnymi rzeczami, ale chłopacy jeszcze się trochę gubią. To nam przeszkadza w lepszym wyniku. Na pewno mniej bramek powinniśmy stracić, gdybyśmy zrobili to co sobie zakładaliśmy. Gaz-System to zdecydowany faworyt całej ligi. W drużynie ze Szczecina jest dużo indywidualności z bogatym doświadczeniem. Jak uda im się poukładać to w taką całość i zespołowość to naprawdę będzie to główny faworyt do zajęcia pierwszego miejsca w lidze. Natomiast w mojej drużynie każdy mecz gra się ciężko, bo te drużyny wiadomo buduje się parę lat, a tutaj mamy co roku nową drużynę i do tego jeszcze najmłodszą, także każdy mecz jest dla nas ciężki. Tym bardziej, że graliśmy teraz sobota, środa i znowu sobota, a jeszcze 3 zawodników grało w reprezentacji młodzieżowej we wtorek, także zaliczyli tutaj cztery mecze w przeciągu tygodnia. To nie jest łatwe.
Mikołaj Kupiec (skrzydłowy NLO SMS ZPRP Gdańsk): W tamtym sezonie udowodniliśmy, że możemy z nimi u nas nawet wygrać. Dzisiaj jednak obrona zawodziła. Nie było tej waleczności w obronie. W ataku może trochę chaotycznie. Szkoda, mecz był do wygrania. Dużo nerwowej gry. Przyjechaliśmy bardziej łapać tutaj doświadczenie od bardzo doświadczonych zawodników Pogoni. Po cichu liczyliśmy na te dwa punkty, szansa była, ale niestety przegraliśmy.
Adrian Kondratiuk (rozgrywający NLO SMS ZPRP Gdańsk): Ogólnie spotkanie było w miarę na równi. Myślę, że stawiliśmy czoła rywalowi. Różnica pięciu bramek, było już więcej. Jest dobrze. Robimy powolutku postępy. Troszkę za mało było agresywności w naszej obronie i w ataku nie wykorzystaliśmy pewnych sytuacji rzutowych. Czasem się zdarza taki mecz jak dziś. Raz ja, raz Paweł Genda, raz Łukasz Rogulski, trzeba się po prostu uzupełniać. Przyjechaliśmy tutaj powalczyć. Zawsze trzeba walczyć do końca o zwycięstwo