Rafał Przybylski: Remis byłby sprawiedliwy

W minioną sobotę szczypiorniści KSSPR-u Końskie przegrali pierwszy ligowy mecz w obecnych rozgrywkach, ulegając na własnym parkiecie Czuwajowi Przemyśl 30:31. - Przegraliśmy na własne życzenie - uważa szkoleniowiec konecczan, Rafał Przybylski.

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Konecczanie fatalnie rozpoczęli pojedynek z ekipą z Przemyśla, szybko oddając inicjatywę. Szczypiorniści Czuwaju z każdą minutą powiększali swą przewagę, która po pierwszych trzydziestu minutach rywalizacji wyniosła aż siedem bramek (20:13). - Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była po prostu fatalna. Popełniliśmy masę błędów indywidualnych, często traciliśmy piłkę, z czego Czuwaj ciągnął kontry i nas punktował. Wykańczali nas w ten sposób, a my graliśmy bardzo nerwowo - tłumaczy szkoleniowiec KSSPR-u, Rafał Przybylski. Pomimo niekorzystnego wyniku po pierwszej połowie, szczypiorniści klubu z Końskich rozpoczęli drugą część meczu z animuszem, szybko odrabiając część strat. - W drugiej połowie podnieśliśmy się z kolan, zaczęliśmy wreszcie grać piłką. Zmieniliśmy trochę ustawienie w obronie, co szybko przyniosło swoje efekty. W 59. minucie zdołaliśmy doprowadzić nawet do remisu 30:30 - mówił po końcowym gwizdku trener Przybylski. Jego podopieczni ostatecznie musieli jednak uznać wyższość rywali, mimo że na kilka sekund przed końcową syreną mieli swoją okazję do wyrównania. - Wziąłem czas i ustawiliśmy wyćwiczoną zagrywkę. Płynnie rozegraliśmy tę akcję, jednak sędziowie odgwizdali Hubertowi Korneckiemu błąd wejścia w obronę i ostatecznie przegraliśmy - relacjonuje opiekun KSSPR-u. Decyzja podjęta przez prowadzącą te zawody parę sędziowską wywołała spore poruszenie zarówno na ławce konecczan, jak i wśród miejscowych kibiców. Szkoleniowiec ekipy z województwa świętokrzyskiego nie uważa jednak, że ta decyzja wypaczyła wynik spotkania. - Przegraliśmy to spotkanie na własne życzenie i w żadnym wypadku nie możemy zrzucać winy na sędziów. Mogliśmy zremisować i myślę, że to byłby wynik sprawiedliwy. W pierwszej połowie zdecydowanie lepszy był Czuwaj, w drugiej my - sądzi trener Przybylski. W następnej kolejce jego drużyna uda się na ligowe spotkanie do Zawiercia, gdzie zmierzy się z miejscowym Viretem CMC. Początek spotkania w sobotę (29.10.2011) o godz. 18:00.
Zawodnicy KSSPR Końskie zanotowali w minioną sobotę pierwszą ligową porażkę
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×