Bogdan Wenta: Gra w obronie to był w naszym wykonaniu sparing

Drużyna wicemistrza Polski Vive Targi Kielce w spotkaniu piątej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów we własnej hali uległa hiszpańskiej ekipie Atletico Madryt. Przyczyną porażki zdaniem szkoleniowca Bogdana Wenty była zbyt pasywna postawa kielczan w szeregach defensywnych.

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska

Jedynie nie cały pierwszy kwadrans spotkania na parkiecie Hali Legionów kielczanie byli równorzędnym partnerem w starciu z drugim najlepszym klubowym zespołem Europy ubiegłego sezonu. Później inicjatywa była już tylko po stronie hiszpańskiej drużyny, która ostatecznie wywiozła z Kielc 8-bramkowe zwycięstwo - Byliśmy dużo słabsi. Graliśmy z zespołem, który nam to udowodnił - przyznaje trener Bogdan Wenta.

Najwięcej zastrzeżeń szkoleniowiec "żółto-biało-niebieskich" miał do zbyt "łagodnej" gry obronnej swoich podopiecznych. - Jeśli w meczu Ligi Mistrzów przez 60 minut otrzymujemy jedną karę dwuminutową i to za zagranie nogą, to nie mamy co myśleć o zwycięstwie. Mieliśmy swoje szanse w tym meczu. Ale gra w obronie to był w naszym wykonaniu... sparing. Może za bardzo chcieliśmy i to nas sparaliżowało - twierdzi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×