Jedynie nie cały pierwszy kwadrans spotkania na parkiecie Hali Legionów kielczanie byli równorzędnym partnerem w starciu z drugim najlepszym klubowym zespołem Europy ubiegłego sezonu. Później inicjatywa była już tylko po stronie hiszpańskiej drużyny, która ostatecznie wywiozła z Kielc 8-bramkowe zwycięstwo - Byliśmy dużo słabsi. Graliśmy z zespołem, który nam to udowodnił - przyznaje trener Bogdan Wenta.
Najwięcej zastrzeżeń szkoleniowiec "żółto-biało-niebieskich" miał do zbyt "łagodnej" gry obronnej swoich podopiecznych. - Jeśli w meczu Ligi Mistrzów przez 60 minut otrzymujemy jedną karę dwuminutową i to za zagranie nogą, to nie mamy co myśleć o zwycięstwie. Mieliśmy swoje szanse w tym meczu. Ale gra w obronie to był w naszym wykonaniu... sparing. Może za bardzo chcieliśmy i to nas sparaliżowało - twierdzi.