Małgorzata Kawka: Ostatnie wygrane mocno nas podbudowały

W pojedynku dziesiątej kolejki PGNiG Superligi kobiet szczypiornistki drużyny KSS-u zmierzą się z ekipą Politechniki Koszalin. Kielczanki we własnej hali walczyć będą o trzecie z rzędu ligowe zwycięstwo.

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska

Dwie pozycje w tabeli ligowego zestawienia i jedno oczko różnicy w aktualnym dorobku punktowym dzielą obie drużyny przed sobotnim pojedynkiem w stolicy województwa świętokrzyskiego. Kielczanki po dwóch ostatnich zwycięstwach z niżej notowanymi rywalami, we własnej hali będą chciały podtrzymać pomyślną passę, tym razem w rywalizacji z zespołem z górnej części tabeli.

Komplet punktów dla obu ekip będzie na wagę złota, bowiem w środkowej części ligowego zestawiania panuje duży ścisk. Drużyny z miejsc od czwartego do ósmego dzieli zaledwie jeden punkt różnicy.

- Jakoś ostatnio dobrze się nam gra z zespołem z Koszalina. W poprzednim sezonie u siebie wygrałyśmy dość łatwo, a na wyjeździe przegrałyśmy, ale po walce. Ostatnie wygrane, dwie w lidze i jedna w Pucharze Polski, mocno nas podbudowały, chociaż zdajemy sobie sprawę, że w najbliższym czasie nie będzie łatwych dla nas meczów - mówi na łamach gazety Echo Dnia, Małgorzata Kawka, bramkarka "siódemki" KSS-u.

Źródło: Echo Dnia.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×