Zbigniew Markuszewski: Chcemy sprawić w Kwidzynie niespodziankę

W sobotnim pojedynku 12. kolejki męskiej PGNiG Superligi szczypiorniści Chrobrego Głogów w wyjazdowym spotkaniu na parkiecie w Kwidzynie zmierzą się z tamtejszą drużyną MMTS-u. - Chcemy sprawić w Kwidzynie niespodziankę - zapowiada Zbigniew Markuszewski.

Dla Zbigniewa Markuszewskiego sobotnia potyczka będzie to powrót na "stare śmieci". Obecny szkoleniowiec Chrobrego Głogów przez pięć poprzednich sezonów pracował z zespołem MMTS-u Kwidzyn, z którym zdobył trzy medal mistrzostw Polski. Jak zapewnia jednak po pierwszym gwizdku sędziego sentymentów na parkiecie nie będzie. - Spędziłem w Kwidzynie 5 lat swojego życia. Czasami przyjmowanych pozytywnie, czasami negatywnie, ale na pewno są to jakieś moje przeżycia i moje wspomnienia. Pobyt tam też gdzieś wpłynął na moje dalsze losy. Na pewno więc jest jakiś sentyment, ale jadę tam jak do kolejnego zespołu, aby powalczyć o jak najlepsze miejsce w nowym sezonie. Skończyły się lata pracy w Kwidzynie, w tej chwili pracuję w Głogowie i to jest najważniejsze - mówi trener.

Oba zespoły po pierwszej rundzie sezonu zasadniczego sąsiadują ze sobą w środkowej części ligowej tabeli i zarówno dla Chrobrego, jak i MMTS-u komplet punktów z tego pojedynku będzie niezwykle istotny. Dla podopiecznych Krzysztofa Kotwickiego, którzy zagrają przed własną publicznością, będzie to okazja do rewanżu za porażkę w Głogowie, poniesioną na inaugurację rozgrywek.

Zdaniem trenera "siódemki" z Dolnego Śląska kwidzyńska ekipa na własnym parkiecie będzie faworytem pojedynku, jednak jego podopieczni po dwóch ligowych porażkach z rzędu będzie chcieli wywalczyć w sobotę korzystny dla siebie wynik. - Na pewno jest to bardzo ważne spotkanie, bo na dzień dzisiejszy mamy tylko 1 punkt więcej od Kwidzyna i zdajemy sobie sprawę, że aby utrzymać się w czołówce tabeli, to musimy ten mecz wygrać. Będzie to na pewno trudne zadanie. Za kwidzyńskim zespołem przemawiają nazwiska i umiejętności poszczególnych graczy, co na pewno stawia go w roli faworyta tego pojedynki. Myślę jednak, że mój zespół zrobił w tej chwili spore postępy, dlatego chcielibyśmy sprawić w Kwidzynie niespodziankę - dodaje.

Źródło artykułu: