Przed derbowym pojedynkiem zdziesiątkowany kadrowo zespół trenera Marka Motyczyńskiego był skazywany na pożarcie. Do meczu z Zagłębiem legniczanie przystąpili z tylko jednym bramkarzem i jednym kołowym. Zawodnicy Miedzi zapowiadali jednak walkę i odgrażali się rywalom zza miedzy, że czeka ich w Legnicy ciężka przeprawa. I słowa dotrzymali. Odmłodzona Miedź zagrała bez kompleksów i walczyła z Zagłębiem jak równy z równym.
Goście objęli prowadzenie 0:1 w 2 min. po akcji Wojciecha Gumińskiego, ale na kolejne musieli czekać aż 35 minut. Świetna dyspozycja rzutowa Bartłomieja Koprowskiego i Pawła Gregora w połączeniu z fenomenalnym wręcz Lechem Kryńskim w bramce (w całym meczu 14 skutecznych interwencji) pozwoliła Miedzi wyjść na kilkubramkowe prowadzenie. W 19 min. różnica wynosiła aż 5 trafień (11:6). Końcówka pierwszej połowy należała jednak do Zagłębia. Ze skrzydeł zaczęli trafiać Piotr Obrusiewicz i Wojciech Gumiński i na przerwę drużyny schodziły przy remisie 13:13.
W drugiej połowie kibice oglądali wyrównaną walkę, ale niespełna przez kwadrans. W 37 min. Zagłębie wyszło na prowadzenie po rzucie Łukasza Kużdeby i nie oddało go już do końcowej syreny. Miedź "trzymała" się do 43 min., kiedy to po bramce Pawła Piwki przegrywała tylko 19:20. Później goście zdobyli cztery bramki z rzędu i zaczęli kontrolować spotkanie. Zmęczeni podopieczni Marka Motyczyńskiego nie byli już w stanie zagrozić rywalowi. W grze Miedzi zaczęły mnożyć się nieskuteczne rzuty, straty i błędy w obronie. Skuteczny w bramce nie był już Kryński. Natomiast w zespole gości minuty na minutę lepiej sobie radzili Piotr Adamczak, Piotr Obrusiewicz, Łukasz Kużdeba, Dariusz Rosiek oraz Adam Malcher w bramce.
Ostatecznie Miedź przegrała z Zagłębiem 22:29 i zamieniła się z Zagłębiem miejscami w tabeli PGNiG Superligi. Legniczanie po 13.seriach spotkań zajmują 10.lokatę (8 pkt.), a lubinianie (9 pkt.) usadowili się na miejscu 9. Mimo porażki młody legnicki zespół zasłużył na wielkie brawa. Podopieczni trenera Marka Motyczyńskiego pokazali charakter i udowodnili, że są w stanie powalczyć o utrzymanie się w krajowej elicie mimo straty aż pięciu czołowych zawodników.
Siódemka Miedź Legnica - Zagłębie Lubin 22:29 (13:13)
Miedź: Kryński - Skrabania 2, Jarowicz 2, Koprowski 6, Gregor 6, Piwko 3, Brygier 1, Wita 1, Czuwara 1, Szuszkiewicz.
Kary: 4 min.
Zagłębie: Świrkula, Malcher - Orzłowski, Stankiewicz 2, Gumiński 5, Szymyślik 2, Obrusiewicz 7, Piotr Adamczak 5, Kużdeba 4, Rosiek 2, Migała 2, Paweł Adamczak, Fabiszewski, Kozłowski.
Kary: 2 min.
Sędziowali: Rajkiewicz, Tarczykowski (Szczecin).
Widzów: 400.