Vive deklasuje w meczu przyjaźni - relacja z meczu Vive Targi Kielce - Tauron Stal Mielec

Piłkarze ręczni Vive Targów Kielce zakończyli rok 2011 bez ligowej porażki. W niedzielę wicemistrzowie Polski odnieśli piętnaste zwycięstwo w PGNiG Superlidze pokonując przed własną publicznością Tauron Stal Mielec 43:23.

Kielczanie musieli sobie radzić w tym spotkaniu bez kontuzjowanych Michała Jureckiego, Bartłomieja Tomczaka oraz Sławomira Szmala. Do składu Vive wrócił za to kapitan "żółto-biało-niebieskich", Grzegorz Tkaczyk. Mielczanie borykają się z jeszcze większymi problemami kadrowymi. Trener Ryszard Skutnik nie mógł skorzystać w tym meczu z aż sześciu podstawowych zawodników.

Mimo, że na przeciwko siebie stanęły pierwsza i trzecia drużyna w tabeli, to mecz okazał się wyjątkowo jednostronnym widowiskiem. Gospodarze kontrolowali jego przebieg od pierwszej do ostatniej minuty. Kluczem do zwycięstwa okazała się żelazna defensywa oraz szybkie kontrataki. Jeśli nawet mielczanom udawało się oddać celny rzut na bramkę Vive, to na przeszkodzie stawał dobrze dysponowany Marcus Cleverly. W kontrze brylował Patryk Kuchczyński, najskuteczniejszy obok Grzegorza Sobuta zawodnik w tym spotkaniu. Pierwsza bramka dla Stali padła dopiero w 6. minucie. Vive miało wówczas na swoim koncie już cztery trafienia. A kiedy po chwili kolejne dwa dołożyli Uros Zorman i ponownie Kuchczyński, trener Skutnik poprosił o czas.

Jednak festiwal strzelecki w wykonaniu kielczan trwał w najlepsze. Na kole mieleckich obrońców ośmieszał Rastko Stojković. Po zaledwie 20. minutach przewaga Vive sięgnęła dziesięciu bramek (14:4). Aż strach pomyśleć jak wyglądałby dorobek gości, gdyby nie wspomniany Sobut. Rozgrywający Stali był autorem czterech pierwszych bramek dla swojego zespołu, a w całym meczu trafiał aż dziewięciokrotnie. Pierwsza połowa zakończyła się wysokim prowadzeniem gospodarzy 22:10.

W drugich 30. minutach obraz gry wyglądał podobnie, z tą różnicą, że momentami kielczanie nieco tracili koncentrację, ale też trudno im się dziwić. Mimo to w obronie goście byli zupełnie bezradni. Wicemistrzowie Polski popisywali się wieloma zagraniami "pod publiczkę". I tak np. kibice zobaczyli efektowne wkrętki w wykonaniu najpierw Mariusza Jurasika, a następnie Grzegorza Tkaczyka. Zresztą obaj zawodnicy raz za razem trafiali do bramki rywali.

W 43. minucie przy stanie 29:17, trener Bogdan Wenta zdecydował się wpuścić na plac gry bramkarza Kamila Buchcica, który zmienił Cleverly`ego. Jedynym pozytywnym akcentem w grze Stali w drugich 30 minutach, był ponownie Grzegorz Sobut, utrzymujący skuteczność z pierwszej części. Ostatecznie po jednostronnym widowisku Vive Targi Kielce pokonało Tauron Stal Mielec 43:23. Dla kielczan było to piętnaste ligowe zwycięstwo.

Vive Targi Kielce - Tauron Stal Mielec 43:23 (22:10)

Vive: Cleverly (12 obron), Buchcic (5) - Grabarczyk, Tkaczyk 7, Zaremba, Olafsson 2, Kuchczyński 9, Jurasik 8, Jachlewski 3, Stojković 8 (2), Przybylski , Buntić 1, Zorman 4, Rosiński 1.

Kary: 4 minuty (Jachlewski, Olafsson)

Karne: 2/3

Stal: Kiepulski (9), Kwoła (2) - Wilk 1, Albin 3 (1), Janyst 5, Szatko 1, Sobut 9 (2), Jędrzejewski 2, Kubisztal, Basiak 1, Gliński 1.

Kary: 6 minut (Kubisztal, Basiak, Jędrzejewski)

Karne: 3/4

Sędziowie: P. Kaszubski, P. Wojdyr (Gdańsk)

Widzów: 3500

Źródło artykułu: