Dreszczowiec w Nowym Sadzie, Hiszpanie zatrzymani! - relacja z meczu Hiszpania - Węgry

Nieprawdopodobne emocje towarzyszyły drugiemu środowemu spotkaniu grupy C mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych. Faworyzowana Hiszpania zaledwie zremisowała z reprezentacją Węgier 24:24. Dla Madziarów był to już drugi remis podczas tegorocznego turnieju.

Początek meczu wskazywał, że Hiszpanie odniosą drugie grupowe zwycięstwo. Po niespełna siedmiu minutach i trzech z rzędu trafieniach Joana Cañellasa, szczypiorniści z Półwyspu Iberyjskiego prowadzili już 3:0. Jednak rywalom wystarczyło kilka udanych akcji, aby głownie dzięki skuteczności Tamása Mocsaia doprowadzić w 13. minucie do stanu 5:6. Dwie minuty później bramkę wyrównującą zdobył Gábor Császár, a dzięki dobrej i konsekwentnej grze w defensywie, ten sam zawodnik wyprowadził podopiecznych Lajosa Moscaia na prowadzenie 9:8. Na zegarze była 19. minuta spotkania.

W tym momencie Węgrzy mocno uwierzyli w swoje umiejętności, a nieco zdezorientowani Hiszpanie nie byli w stanie narzucić im swojego stylu gry i sami musieli gonić wynik. Jednak nie wychodziło im to najlepiej. W 27. minucie po bramce z kontrataku Mocsaia Madziarze objęli nawet dwubramkowe prowadzenie (12:10). Najskuteczniejszy gracz w ekipie Hiszpanii, Joan Cañellas, zdołał jeszcze przed przerwą zniwelować straty do jednej bramki i po 30 minutach było 12:11 dla Węgrów.

W szatni trener Valero Rivera musiał skierować do swoich podopiecznych wiele cierpkich słów, ale to Węgrzy lepiej rozpoczęli drugą część spotkania. Duża w tym zasługa bramkarza Rolanda Miklera, który obronił kilka trudnych piłek. Hiszpanie osiągnęli swój cel dopiero w 35. minucie, kiedy Cristian Ugalde zdobył bramkę wyrównującą (13:13). Jednak Węgrzy nie dawali za wygraną i nie pozwolili rywalom przejąć inicjatywy. Pojedynek bardzo się wyrównał.

W 42. minucie wynik zatrzymał się przy stanie 16:16. Strzelecką niemoc obu ekip przełamał dopiero Gedeon Guardiola, dając tym samym Hiszpanom pierwsze w drugiej połowie prowadzenie. Najbardziej dramatyczna okazała się sama końcówka meczu, kiedy górę zaczęło brać z wolna doświadczenie Hiszpanów. Węgrzy nie odpuszczalni do końca, nawet kiedy w 56. minucie przegrywali 22:24. Na 120 sekund przed końcem, kontaktowego gola zdobył niezawodny Császár, a trener Rivera poprosił o czas. Po wznowieniu Węgrzy zdołali odzyskać piłkę i wyprowadzili ostania akcję w meczu. Na dwie sekundy przed końcem sędziowie przyznali im rzut karny, co wywołało ogromne niezadowolenie wśród rywali. Na linii siódmego metra z piłką ustawił się Császár i po chwili dał Madziarom upragniony remis! Dodajmy, drugi remis na tym turnieju.

Hiszpania - Węgry 24:24 (11:12)

Hiszpania: Hombrados, Sierra - Entrarrios A. 2, Gurbindo, Maqueda 1, Tomas 1, Entrerrios R. 2, Sermiento 1, Aguinagalde 1, Garcia R. 1, Ugalde 4, Garcia J. A. 1, Romero 2 (2), Canellas 6 (4), Morros, Guardiola 2.
Kary: 0 minut
Karne: 6/7

Węgry: Fazekas, Mikler - Ilyes 2, Szollosi 1, Csaszar 7 (5), Mocsai 7, Ivancsik T. 2, Harsanyi 1, Putics, Laluska , Nagy, Zubai 3, Schuch 1.
Kary: 10 minut (Ilyes, Laluska 3x, Schuch)
Karne: 5/5

Sędziowie: L. Geipel i M. Helbig (Niemcy).

Komentarze (4)
kibic Polski
19.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Węgry zawsze należały do czołówki. Teraz mają więcej szczęścia więc zdobywają punkty, ale w poprzednich turniejach też grali bardzo dobrze. Co ciekawe ich trenerem jest Lajos Mocsai - trener kl Czytaj całość
avatar
kibic Warmii
19.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krd. Węgry mogą jeszcze sporo namieszać w tym turnieju, puki co prezentują się ponad przeciętnie. 
z Tumskiego Wzgórza
19.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
G.Ivancsik gral,nie gral Tamas,ktory jest kontuzjowany. 
avatar
Eder
18.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego nie grał Gergo Ivansik?
Jak w ogole jest z kontuzjami na tym turnieju? Ja ogladalem do tej pory tylko 3 mecze i to wystarczylo, abym zobaczyl 4 kontuzje: Lijewski, Stojkovic, Vuckovic,
Czytaj całość