Bez niespodzianki - relacja z meczu AZS AWF Biała Podlaska - Piotrkowianin Piotrków Tryb.

Szczypiorniści Piotrkowianina Piotrków Trybunalski kontynuują zwycięską passę. Zawodnicy Krzysztofa Przybylskiego ograli tym razem AZS AWF Biała Podlaska 25:22 (15:8), dzięki czemu utrzymali trzecią lokatę w ligowej tabeli. Obie ekipy zaprezentowały zgoła odmienne dyspozycje w poszczególnych fragmentach meczu, przez co wynik rywalizacji rozstrzygnięty został dopiero w końcowych minutach.

Szczypiorniści Piotrkowianina przystąpili do sobotniego meczu w możliwie najsilniejszym zestawieniu. Na szczególną uwagę zasługiwał fakt powrotu do składu dwójki czołowych graczy ekipy Krzysztofa Przybylskiego - Macieja Pilitowskiego oraz Przemysława Matyjasika, którzy uprzednio zmagali się z drobnymi problemami zdrowotnymi. Dla bialczan był to z kolei drugi już mecz w przeciągu czterech dni, po tym jak w środę pokonali na własnym parkiecie Olimpię Piekary Śląskie. Ponadto po raz drugi na ławce trenerskiej Akademików zasiadł Przemysław Paczkowski, będący do tej pory bramkarzem AZS AWF-u.

Spotkanie pomyślnie rozpoczęli przyjezdni, którzy szybko zdołali wypracować sobie kilkubramkową przewagę. W 5. minucie po trafieniu Szymona Woynowskiego goście wygrywali 4:1, a tuż przed pierwszym kwadransem meczu ich przewaga wzrosła nawet do siedmiu trafień (11:4 - 15').

Zawodnicy Piotrkowianina bardzo solidnie prezentowali się zwłaszcza w defensywie, gdzie agresywna obrona oraz liczne bloki pozwalały na wyprowadzanie szybkich kontrataków. W tych brylował skrzydłowy Wojciech Trojanowski, który w całym meczu zdobył aż osiem bramek. Dodatkowo dobre zawody rozgrywał na kole Marek Daćko, a w mecz dobrze wprowadził się także Przemysław Matyjasik. Bialczanie nie byli w stanie nawiązać w pierwszej połowie równorzędnej walki z rywalami, mając ogromne problemy ze skuteczną grą w ofensywie. Efektem tego było prowadzenie przyjezdnych 15:8 po pierwszych trzydziestu minutach gry.

Tuż po wznowieniu gry gospodarze mając w planach chociaż częściowe odrobienie strat, przystąpili do bardziej zmasowanych ataków. Już w pierwszych akcjach podopieczni trenera Paczkowskiego udowodnili, że są w stanie zdominować rywali, którzy coraz częściej poczęli popełniać proste błędy techniczne. Już w 35. minucie Akademicy zdołali odrobić dwie bramki, dzięki czemu na tablicy świetlnej widniał wynik 12:17 (35').

Skuteczniej spisywała się zwłaszcza druga linia AZS-u, dobrze funkcjonowała także współpraca z obrotowym Sergiejem Kiryłowem (5 bramek w całym meczu). W 50. minucie gospodarze zdołali zmniejszyć swe straty do czterech trafień (17:21), a w 55. minucie dystans dzielący obie ekipy wynosił już jedynie trzy bramki (20:23). Na całkowite zniwelowanie przewagi rywali zabrakło jednak Akademikom czasu.

AZS AWF Biała Podlaska - Piotrkowianin Piotrków Tryb. 22:25 (8:15)
AZS AWF:

Pieńczewski, Michalczuk, Paczkowski - Kiryłow 5, Dębowczyk 3, Kieruczenko 3, Nieswadba 3, Pezda 3, Wędrak 2, Fryc 1, Makaruk 1, Prokopiuk 1, Antolak, Kożuchowski, Parafiniuk.
Piotrkowianin:

Wnuk, Pawlak - Trojanowski 8, Woynowski 4, Daćko 3, Matyjasik 3, Cieniek 2, Iskra 2, Pilitowski 2, Pakulski 1, Biskup, Klimczak, Mróz, Skalski, Suski.

Kary: AZS AWF - 10 min.; Piotrkowianin - 8 min.
Sędziowali:

Paweł Podsiadło oraz Adam Świostek (obaj Radom).

Widzów: 250.

Komentarze (2)
avatar
pt
12.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawo MKS. ! 
avatar
maciek69
12.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hmmm zabraklo mi w tej relacji zdania, ze AZS doszedl Piotrków w 57 min na 22:23, to byl wazny moment meczu, a w relacji wiadomo jedynie ze bylo 20;23 ...