Wysoka wygrana lidera - relacja z meczu MKS Olimpia/Beskid Nowy Sącz - AZS AWF Warszawa

Pojedynek liderującej w tabeli Olimpii/Beskid z AZS Warszawa był pełen emocji. Trzy czerwone kartki dla zawodniczek, żółta kartka dla trenera, sporo walki na parkiecie i kiepska praca sędziów, tak w skrócie można opisać ostatnie spotkanie fazy zasadniczej. Po wysokiej wygranej nad akademiczkami, sądeczanki obroniły pierwszą pozycję w lidze.

Szczypiornistki z Nowego Sącza nie okazały swoim rywalkom gościnności i od początku przystąpiły do groźnych ataków. Po czterech minutach prowadziły 3:0, ale chwilę później warszawianki ambitnie doprowadziły do wyniku 4:3. Był to ostatni moment, kiedy piłkarki przyjezdne mogły myśleć o wygraniu tego meczu. Później nastąpił festiwal strzelecki podopiecznych Lucyny Zygmunt. W ciągu kwadransa sądeczanki rzuciły piętnaście bramek, a szczypiornistki z Warszawy tylko jedną. Prym w tym czasie wiodły Karolina Płachta i Joanna Gadzina oddając po cztery celne rzuty. Dla Gadziny był to pierwszy mecz po operacji barku, którą przeszła kilka miesięcy temu. Ostatnie pięć minut przed przerwą próbowały wykorzystać jeszcze akademiczki, podrywając się do zdecydowanej ofensywy. Pozwoliło im to zmniejszyć stratę do rozmiaru 22:10. Wywalczenie takiej przewagi umożliwiła swoim koleżankom Katarzyna Łakomska, świetnie spisując się przy obronie kilku trudnych rzutów oraz bardzo dobrze wyprowadzając kontrataki.

Po przerwie obraz gry zmienił się, a mecz zrobił się mniej atrakcyjny pod względem sportowym. Do takiego stanu rzeczy doprowadzili sędziowie, którzy kilkoma kontrowersyjnymi decyzjami zaostrzyli walkę na parkiecie. Efektem tego były czerwone kartki dla Kamili Szczeciny z Olimpii/Beskid oraz Agnieszki Jaszkowskiej i Bożeny Wilczyśkiej reprezentujących AZS. W wyniku nerwowej, a czasem wręcz agresywnej gry obu drużyn, kontuzji doznała nowa zawodniczka w szeregach sądeczanek, Viktoryia Panasiuk. Białorusinka jeszcze przed zakończeniem meczu została odwieziona do szpitala. Pomimo trudnych warunków, gospodynie skutecznie utrzymywały piętnastobramkową przewagę przez większość drugiej połowy. Ciekawym wydarzeniem w końcowej fazie spotkania było pojawienie się w bramce gospodyń Miroslavy Zahorjanowej, która powróciła do zespołu po kilkumiesięcznej przerwie. Zgodziła się pomóc swojej byłej drużynie w związku z problemami zdrowotnymi Magdaleny Lorek. Pełen walki ostatni mecz w rundzie zasadniczej zakończyła Anna Maślanka rzucając dwie bramki w sześćdziesiątej minucie.

Dopełnieniem kontrowersyjnych poczynań pary sędziowskiej była żółta kartka przyznana w drugiej połowie trenerowi AZS Warszawa. Uzasadnieniem ukarania Daniela Lewandowskiego była gestykulacja oraz komentarze dotyczące pracy arbitrów.

MKS Olimpia/Beskid/Gór-Stal Nowy Sącz - KS AZS AWF Warszawa 40:20 (22:10).

Olimpia/Beskid: Łakomska, Szczurek, Zahorjanova : Płachta 7, Podrygała 7, Szczecina 6, Panasiuk 5, Maślanka 5, Gadzina 4, Kawa 2, Sikorska 1, Śliwa 1, Skorut 1, Moskal 1, Leśniak, Wańczyk.

Trener: Lucyna Zygmunt
Kary: 8 min.
Rzuty karne: 5/4

AZS Warszawa: Stępniak, Niezbecka, Michalska: Godlewska 5, Joszczuk 3, Jaszkowska 3, Ciężkowska 2, Masna 2, Korniluk 2, Wilczyńska 1, Pawłowska 1, Michałowska 1.

Trener: Daniel Lewandowski
Kary: 12 min.
Rzuty karne: 3/3

Sędziowie: Michał Cieślik, Kamil Pietrasiewicz
Widzów: 350

Komentarze (7)
sączers
12.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mimo wszystko dobrze, że jest pierwsze miejsce, bo to daje dobrą zaliczkę przed play-offami. Trzeba teraz w tej pierwszej czwórce utrzymać tą pozycję, co oczywiście łatwe nie będzie. Miejmy nad Czytaj całość
syriusz
12.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sądeczanki widać potrafią poradzić sobie z każdym ligowym przeciwnikiem prócz SPRu Olkusz. To coś jak rywalizacja Realu Madryt i Barcelony w obecnym sezonie ligi hiszpańskiej w piłce nożnej. Re Czytaj całość
na oriencie
12.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to pokazały skąd przyjechały , udawanie fałli , i małpowanie przy dostaniu 2 minut to jest ich szczyt inetligencji :D a to co pokazał ich trener po dostaniu zółtej kartki i po tym jak się sę Czytaj całość
sączers
11.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędziowie pokazali nieudolność i kompletny brak logicznego myślenia. Raz pozwalali na za dużo a innym razem gwizdali bez powodu. To kompromitacja. Mogło się to skończyć ciężkimi urazami. Gdyby Czytaj całość
Arystoteles
11.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ciekawe co ten trener musiał krzyczeć i pokazywać :) a tak poważnie to widocznie przewrażliwieni panowie sędziowie byli, bo nie raz trenerzy machają rękami komentując głośno pewne rzeczy. taka Czytaj całość