Patrząc na tabelę, faworytem meczu pomiędzy ostatnim SMS-em ZPRP, a pierwszym Gaz-Systemem Pogonią Szczecin był tylko jeden, jednak goście przystąpili do spotkania z pełnym szacunkiem do rywala. - Na mecze z SMS-em przyjeżdżamy od czterech lat. Jeden mecz wygraliśmy dwoma bramkami, dwa mecze jedną bramką, a rok temu jako kandydat do awansu przegraliśmy. Może to nie jest kompleks tego klubu, ale SMS w pamięci nam siedział. W ostatnim czasie doszło jednak do nas trochę ludzi i zmieniła się jakość gry - zauważył trener Rafał Biały.
Mimo wszystko początek spotkania należał do młodych zawodników Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Dobrze bronił Adam Morawski, zawodnicy SMS-u grali bardzo pewnie i po 9 minutach i bramce Łukasza Rogulskiego gospodarze prowadzili już 5:3. - Zdawało nam się, że podjęliśmy wyrównaną walkę z rywalem i to było niestety tylko do 25 minuty. Dostaliśmy lekcję jak grać z kontry, zabrakło zdrowia i doświadczenia - ocenił Morawski. Później jednak do głosu doszli goście ze stolicy województwa zachodniopomorskiego. Duża w tym zasługa Piotra Frelka i Łukasza Masiaka, którzy dobrze spisywali się w ataku. Najlepszego meczu nie rozgrywał natomiast bramkarz Pogoni, Eugeniu Andreev, który został zastąpiony przez Szymona Ligarzewskiego. Po raz ostatni remis na tablicy wyników widniał po bramce Rogulskiego w 21 minucie. Od stanu 9:9, do końca pierwszej połowy zrobiło się 12:18 i stało się jasne, że młodym zawodnikom gdańskiej szkoły nie będzie łatwo wygrać.
W drugiej połowie goście ze Szczecina pokazali, że nie przypadkowo są liderami tabeli. Szybko uzyskali dziesięciobramkową przewagę i do końca meczu skupiali się na ataku, zupełnie rozbijając gdańską obronę, czego dowodem jest zdobycie 10 bramek w 11 minut. - Gramy co trzy dni mecz i nie jesteśmy w stanie go wytrzymać fizycznie. Pod koniec meczu popełnialiśmy błędy, a w drużynie Pogoni grają doświadczeni zawodnicy i wiadomo było, że jak złapią rytm to ciężko ich pokonać. Zabrakło zdrowia, gramy głównie zawodnikami z II klasy. Tylko trzech wchodzi z III klasy, a to kolosalna różnica jeśli chodzi o siłę fizyczną - zauważył Jan Prześlakiewicz, który pod nieobecność trenera Tomaszewskiego poprowadził drużynę SMS-u w meczu.
Ostatecznie Gaz-System Pogoń wygrała w Gdańsku 40:25. Aż siedem bramek dla zwycięskiej drużyny zdobył Patryk Walczak, który jeszcze w poprzednim sezonie grał w SMS-ie. - Jestem zadowolony. Pomimo kilku błędów technicznych na początku w obronie zagrałem fajnie, podobnie jak cały zespół. Pokazaliśmy dobrą grę. Chłopakom z SMS-u w drugiej połowie zeszło powietrze - stwierdził zawodnik szczecińskiej drużyny.
SMS ZPRP Gdańsk - Gaz-System Pogoń Szczecin 25:40 (12:18)
Składy:
SMS ZPRP: Morawski, Plaszczak - Gębala 4 (2 min), Rogulski 4, Kupiec 3, Król 3, Kondratiuk 2, Malczewski 2, Chełmiński 2, Przymlewicz 2, Krupa 1 (2 min), Wesołek 1, Bartłomiejczyk 1 oraz Ciosek, Kowalski, Misiejuk (2 min).
Gaz-System Pogoń: Andreev, Ligarzewski - Frelek 9, Walczak 7 (4 min), Masiak 4, Chakmakov 4, Kokoszka 4 (4 min), Marcinkian 3, Marković 3, Suszka 2, Krupa 2 (4 min), Wardziński 1 (2 min), Jedziniak 1 oraz Królik, Wolski, Guzek.
Rzuty karne: SMS ZPRP - 2/7, Gaz-System Pogoń - 3/3.
Kary: SMS ZPRP - 8 min, Gaz-System Pogoń - 12 min.
Przebieg meczu:
I połowa: 0:1,0:2, 1:2, 2:2, 2:3, 3:3, 4:3, 5;3, 5:4, 6:4, 6:5, 6:6, 6:7, 7:7, 7:8, 8:8, 8:9, 9:9, 9:10, 9:11, 9:12, 10:12, 10:13, 11:13, 12:13, 12:14, 12:14, 12:16, 12:17, 12:18.
II połowa: 13:18, 13:19, 13:20, 13:21, 13:22, 14:22, 14:23, 15:23, 15:24, 15:25, 16:25, 16:26, 17:26, 17:27, 18:27, 18:28, 18:29, 18:30, 19:30, 20:30, 20:31, 20:32, 21:32, 21:33, 21:34, 21:35, 22:35, 22:36, 23:36, 23:37, 23:38, 24:38, 24:39, 24:40, 25:40.
Widzów: 150.