Prześlakiewicz: Za rok będzie lepiej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotnim meczu z Gaz System Pogonią Szczecin, pod nieobecność trenera Dariusza Tomaszewskiego, zespół SMS-u Gdańsk poprowadził Jan Prześlakiewicz. Szkoleniowiec ten przewiduje, że w przyszłym sezonie SMS będzie spisywał się lepiej.

Dużym problemem dla zawodników Szkoły Mistrzostwa Sportowego są częste mecze w ostatnim czasie, gdyż młode organizmy nie potrafią jeszcze tego wytrzymać. - Dopóki moi zawodnicy trzymali się fizycznie, to Pogoń prowadziła jedną bramką. W końcówce nasi rywale nas jednak rozjechali. Popełniliśmy błędy i ci doświadczeni zawodnicy szybko wypracowali sobie przewagę. Po przerwie zabrakło zdrowia - skomentował trener Jan Prześlakiewicz, który jednak wierzy że kolejny sezon będzie dla SMS-u lepszy. - Gramy głównie zawodnikami z II klasy. Mamy tylko trzech zawodników z III klasy, którzy wchodzą na parkiet, a to kolosalna różnica jeśli chodzi o siłę fizyczną i kolejny mankament. Jak byśmy przegrali różnicą 8-10 bramek z Pogonią, to byłoby nieźle, bo taki zespół z Szczecina ma potencjał. Była to lekcja pokory dla młodych chłopaków, ale to dobrze, że ją dostali. Oni przychodzą z różnymi umiejętnościami, czasami prawie od zera. Po roku czasu muszą grać w lidze i to nie jest takie proste - powiedział szkoleniowiec w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

W sobotę Jan Prześlakiewicz zastąpił na ławce trenerskiej I szkoleniowca SMS-u, Dariusza Tomaszewskiego. - Trener Tomaszewski wyjechał, bo prowadzi szkolenie dla trenerów w Płocku. W środę graliśmy w Gorzowie, ostatnio chłopcy wrócili z półfinałów mistrzostw Polski. Często w ciągu 2 tygodni grają 8 spotkań. Jak brakuje sił, to i umiejętności spadają. To jednak zaprocentuje, dodatkowo w I klasie mamy bardzo dobrych fizycznie chłopaków, a to odgrywa niebagatelną rolę - powiedział szkoleniowiec. - Za rok ci z drugiej klasy powinni nabrać sił. Powinno być zdecydowanie lepiej, bo teraz ci zawodnicy przegrywają przykładowo pojedynki sam na sam, czy mają problemy z rzutami karnymi. Nie mówię, że będzie środek tabeli, ale 18-20 punktów powinni zdobyć, a to daje miejsce gwarantujące utrzymanie - dodał.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)