Nie daliśmy rady - wypowiedzi po meczu SPR Olkusz - Olimpia/Beskid Nowy Sącz

W trzecim bezpośrednim starciu pomiędzy SPR-em Olkusz a Olimpią/Beskid Nowy Sącz podopieczne Lucyny Zygmunt odniosły pierwsze zwycięstwo nad swoim najgroźniejszym rywalem. Natomiast drużyna prowadzona przez Dariusza Olszewskiego w sobotni wieczór przegrała swój pierwszy mecz w roku 2012. Szkoleniowiec SPR-u przyznał po meczu, że drużyna z Nowego Sącza wygrała w pełni zasłużenie.

Dariusz Olszewski (trener SPR Olkusz): Po pierwsze gratuluję zespołowi Olimpii tego zwycięstwa, bo w dniu dzisiejszym była po prostu zespołem lepszym i to bez mała w całym meczu. My mieliśmy lepsze tylko fragmenty, podczas gdy Olimpia grała równo cały mecz i dlatego to zwycięstwo jest zasłużone, aczkolwiek był taki moment, który można było wykorzystać i mogłoby być różnie. Mówię tu o sytuacji gdzie przegrywaliśmy dwoma bramkami i nierzuconą dogodną sytuację, z której wyszła kontra gdzie następnie była kara dwóch minut. Lepiej dzisiaj zagrały nowosądeczanki i w obronie i w ataku. Widać było dzisiaj doświadczenie tych dziewczyn. Dużo wniosła dzisiaj do gry Agnieszka Rusin, którą pamiętam jeszcze z czasów gry w Piotrcovii. Bardzo dobry obrońca na co uczulałem moje dziewczyny. Przyzwoite zawody rozegrała też Panasiuk. Jak zwykle w tym sezonie bardzo dobre fragmenty miała Agnieszka Podrygała. To doświadczenie i mądrość na boisku było dzisiaj widać i to zadecydowało o tym, że nie daliśmy dzisiaj rady. Teraz należy się w sposób odpowiedni przygotować do tych meczy barażowych, bo na pewno teraz zajmiemy drugie miejsce i będziemy grali z pierwszym zespołem z grupy A, ale rywal nie ma dla mnie absolutnie żadnego znaczenia. Chcąc grać w tej najwyższej klasie rozgrywkowej trzeba wygrywać takie mecze. Albo się jest dobrym i będzie się grało w tej ekstraklasie, albo się jest słabym i zostanie się w pierwszej lidze. Przez ten miesiąc przerwy, który nas czeka należy się odpowiednio przygotować fizycznie i mentalnie. Mamy dwa mecze sparingowe z Ruchem, które dzisiaj dogadaliśmy z trenerem Szymczykiem, także będziemy mieli okazję do pogrania. Te ostatnie dwa tygodnie były dla nas trochę kłopotliwe zdrowotnie, bo były problemy Moniki Pastwy i teraz Kornelii Karwackiej, która musiała się poddać zabiegowi, ale trzeba z tym walczyć i dalej pracować, bo to nie ma sensu rozmyślać co było dobre, a co złe. Idziemy do przodu i walczymy dalej.

Marian Gawęda (II trener Olimpia/Beskid): Tak już ostatnio mówiłem dwa poprzednie mecze z SPR-em nam nie wyszły, co nie znaczy, że ten trzeci nam zupełnie nie wyjdzie. Zrobiliśmy roszady, poprawiliśmy błędy, poprawiliśmy ustawienie, dogłębniej przeanalizowaliśmy grę przeciwnika. Dziewczyny zrealizowały założenia i efekt tego jest taki, że szczęśliwie wygraliśmy ten mecz z czego się bardzo cieszymy. Jest kolejny kroczek do wymarzonego awansu do ekstraklasy. Mamy właściwie już 4 punkty przewagi nad SPR-em, bo jest ten jeden mecz więcej do rozegrania. Na pewno nie spuszczamy teraz z tonu, nie ważne, że gramy z Warszawą, którą ograliśmy bardzo wysoko trzy razy. Bardzo poważnie traktujemy wszystkich naszych przeciwników i będziemy grali do końca. Zespół musi mieć charakter przez cały czas. Czy gramy z mocnym, czy słabym przeciwnikiem na pewno do końca nie odpuścimy i będziemy grać najlepiej jak potrafimy.

Źródło artykułu: