Sebastian Suchowicz: Dziękuję zespołowi

W drugim meczu I rundy fazy play-off NMC Powen Zabrze uległo na własnym parkiecie MMTS-owi Kwidzyn 27:29. Ubiegłotygodniowy mecz w Kwidzynie, również zakończył się zwycięstwem podopiecznych Krzysztofa Kotwickiego, dzięki czemu to oni mogli w sobotę cieszyć się z awansu do najlepszej czwórki w PGNiG Superlidze. Zabrzanie powalczą o rozstawienie w grze o miejsca 5-8.

- Mecz był bardzo zacięty. Popełniliśmy kilka prostych błędów w ataku, zwłaszcza w drugiej połowie. Udało nam się odskoczyć na cztery bramki, ale rywal ambitnie nas gonił. To spotkanie mogło się rozstrzygnąć w ostatnich sekundach, ale jednak te trzy-cztery bramki przewagi pozwoliły nam kontrolować przebieg tego pojedynku - stwierdził po zejściu z parkietu bramkarz MMTS-u Kwidzyn, Sebastian Suchowicz.

W pierwszym meczu I rundy fazy play-off MMTS pokonał NMC Powen zaledwie jedną bramką, w drugim niewiele wyżej, bo dwiema. Sportowe szczęście dopisało tym razem kwidzynianom. - Doceniamy zespół z Zabrza. Przyjechaliśmy na Śląsk podjąć walkę o awans i nam się to udało. Ale te dwa spotkania mogły się potoczyć zupełnie inaczej, wystarczyłoby że wpadłby dwie piłki, które odbiły się od słupka, jakaś kontra i te wyniki byłyby korzystne dla rywali. Ale my w sobotę pomimo słabego początku spotkania przejęliśmy inicjatywę i kontrolowaliśmy przebieg pojedynku - wyjaśnił szczypiornista.

MMTS Kwidzyn sezon rozpoczął od rozczarowania. Pochopnie krytykowany odbił się od dolnych stref tabeli i piął się w górę, aż do trzeciej lokaty. - Przegraliśmy na początku sezonu dwa spotkania i potem brakowało nam tych czterech straconych punktów. W miarę upływu czasu odrobiliśmy te oczka i to nawet z nawiązką - poinformował gracz.

Zarówno w starciu w Kwidzynie jak i w Zabrzu Sebastian Suchowicz na parkiecie pojawił się w drugiej połowie. I podobnie jak w Kwidzynie tak i w Zabrzu rozegrał znakomite zawody, zatrzymując ataki zabrzan. - Nie możemy zapominać o Krzysztofie Szczecinie, który jako młody gracz spisuje się świetnie. W sobotę dostałem szansę gry w drugiej połowie i myślę, że nie zawiodłem, tym bardziej że na parkiet powróciłem po kontuzji. Dziękuję całemu zespołowi za walkę w obronie - powiedział golkiper MMTS-u.

Komentarze (10)
maniek350
26.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
prosze cie. 2 lata temu też mówiliście o łatwym 3:0 lub 3:1 a wiadomo jak sie skończyło :-) nie mówie, że mamy duże szanse na pokonanie was ale ... 
avatar
haketa GKW
26.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
w zasadniczej było 1:1 tak wiec myślę ze jak Wisła nie poprawi gry i będzie dalej tak słabo grała to Nafciarze mogą się zdziwić jak będą grać o 3 miejsce... Oczywiście jesli MMTS utrzyma forme Czytaj całość
avatar
zielin
25.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Weź się nie ośmieszaj... 3:1 max dla Wisły, chociaż stawiam na 3 jajo. 
avatar
malina
25.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MMTS poradzi sobie b.dobrze i wyeliminuje słabo grającą Wisłę. mamy dobrze zgraną drużynę. 
avatar
Boss
25.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Ciekawe jak MMTS Kwidzyn poradzi sobie z Wisłą. Mam nadzieję, że zawodnicy Nafciarzy, któzy w ostatnim czasie zachowywali się niczym rozkapryszone gwiazdki zaprezentują to, na co ich stać i w d Czytaj całość