Czuwaj odzyskał fotel lidera - relacja z meczu GKS Olimpia Piekary Śląskie - Czuwaj POSiR Przemyśl

Po wysokiej porażce w meczu z opolskimi Gwardzistami, Harcerzom nie pozostało nic innego jak tylko walka o dwa oczka w kolejnym spotkaniu i próba odzyskania fotelu lidera. Komplet punktów przemyślanie rzeczywiście wywieźli z Piekar Śląskich po tym jak pokonali miejscową Olimpię 29:25, a i pierwsze miejsce w tabeli udało im się odzyskać.

Bramkę otwierającą spotkanie zdobył dla gospodarzy Marcin Chojniak, ale zgromadzeni w hali kibice długo nie cieszyli się z tego trafienia, gdyż błyskawiczną odpowiedź dał Maciej Kubisztal. Mimo tej szybkiej riposty można powiedzieć, że gracze Czuwaju powoli wchodzili w ten mecz. Wprawdzie w 5. minucie prowadzili różnicą dwóch bramek, ale zdążyli wtedy popełnić pierwsze błędy, a i w kolejnych minutach skutecznością nie grzeszyli. Tym samym Olimpia zdołała straty odrobić, a po rzucie karnym obronionym przez śląskiego golkipera, wyszła nawet na jednobramkowe prowadzenie. Ale i bramkarz Harcerzy miał swoje wielkie chwile w tym meczu, gdyż w kolejnej akcji to właśnie Filip Jarosz zatrzymał rzut z linii siódmego metra. Na tablicy świetlnej raz po raz pojawiał się wynik obustronnie identyczny, a ten rezultat uległ zmianie dopiero w ostatnich czterech minutach pierwszej połowy, kiedy to podopieczni duetu trenerskiego Kubicki - Kroczek zdołali odskoczyć na trzy bramki.

Początek drugiej połowy wyglądał podobnie. Czuwaj nadal utrzymywał trzybramkowe prowadzenie. Bardzo dobrze radził sobie doświadczony Kubisztal (siedem bramek w całym spotkaniu), ale nie mniejszą pociechę mieli Harcerze także z Pawła Stołowskiego, czy Radosława Jankowskiego (po pięć trafień). Podopieczni Ryszarda Jarząbka nie dali jednak za wygraną i około 42 minuty po akcji Mariusza Kempysa - najskuteczniejszego w szeregach gospodarzy - doprowadzili do remisu 20:20. Na więcej nie było ich jednak stać, gdyż w kolejnych minutach mieli problem aby znaleźć skuteczną receptę na fantastycznie spisującego się w przemyskim okienku Jarosza. W konfrontacji z tak dobrze czytającym ich grę bramkarzem, Ślązacy nie mieli szans, tym bardziej że Czuwaj świetnie radził sobie na kontrze.

Tym samym śląska Olimpia musiała uznać w tym meczu wyższość przemyślan, którzy w ostatnim spotkaniu sezonu wystąpią w roli lidera pierwszoligowych rozgrywek.

GKS Olimpia Piekary Śląskie - Czuwaj POSiR Przemyśl 25:29 (11:14)

Bramki dla GKS-u: Kempys 7, Chojniak 5, Kurzawa 4, Smolin 3, Ogórek 2, Rosół 2, Jerchel 1, Wicik 1.

Bramki dla Czuwaju: Kubisztal 7, Jankowski 5, Kroczek 5, Olifierchuk 5, Stołowski 5, Kostka 1, Misiewicz 1.

Sędziowali: Krzysztof Musiał (Ozimek) i Andrzej Szynklarz (Opole).

Widzów: 150.

Komentarze (1)
avatar
Kamilk
1.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Filip Jarosz zaliczył bardzo dobry mecz nie ma co mówić, fajnie że lider wrócił od Przemyśla , ciekawe tylko czy dotrwa do końca