Bydgoszczanie w rundzie zasadniczej II ligi w swojej grupie zajęli drugie miejsce za AZS UWM Olsztyn. W decydujących bojach o zaplecze Superligi zmierzą się z mistrzem podgrupy Pomorskiej, czyli Gwardią Koszalin. - Naprawdę możemy być zadowoleni z osiągniętych rezultatów - komentuje trener Jarosław Knopik. - Dokładnie zakładaliśmy sobie zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc i później bić się o awans. Mieliśmy kilka wpadek z niżej notowanymi rywalami, ale ten zespół dopiero powstaje.
Zdaniem sztabu szkoleniowego AZS rywal z Koszalina gra podobnym stylem co bydgoszczanie. Głównie stosują wysoko wysuniętą obronę oraz czyhają na szybkie kontry. - Naprawdę woleliśmy uniknąć rywalizacji z silnym Sokołem Gdynia, gdzie gra kilku doświadczonych zawodników. Nas też przed decydującymi spotkaniami wzmocnił były gracz Jacek Zimny - dodał Knopik. Ostatnio Zimny grał głównie w niższych ligach w Hiszpanii, a wcześniej w Cignie Bydgoszcz.
- Mam już pewne doświadczenie w tej dyscyplinie, a pochodzę niedaleko Bydgoszczy, bo z Nakła. Grałem kiedyś w Cignie Bydgoszcz, choć tamta przygoda dosyć dziwnie się zakończyła. Przez ostatni okres czterech tygodni sporo wniosłem do nowego drużyny. Napisałem maila do trenera Knopika i pojawiłem się na treningu - podkreślił Zimny.
Z zajmowania się zarządzaniem szczypiornistami AZS UKW zrezygnował wieloletni działacz Krzysztof Kościański, który jednak pozostał na uczelni. Klub obecnie jest prowadzony profesjonalnie przez zupełnie nowych ludzi. - Prowadzimy szereg różnych rozmów z kilkoma poważnymi firmami odnośnie sponsoringu i gry w I lidze. Swoją pomoc obiecał nam tez prezydent miasta Rafał Bruski - podsumowała prezes Katarzyna Domańska.
Mecze z Gwardią Koszalin zostaną rozegrane 11 i 16 kwietnia. Pierwszy oczywiście w Bydgoszczy, a rewanż w Koszalinie. - Na pewno więcej wiemy o tym rywalu niż o Sokole Gdynia, który został wzmocniony piłkarzami Wisły Płock - zastrzega Knopik. - Ponadto widzieliśmy na żywo jeden mecz Gwardii. Niektórych chłopaków znamy z występów na Akademickich Mistrzostwach Polski. Jest to też zespół mocno chimeryczny, który ma zmienną formę. Wiemy czego możemy się po nich spodziewać.