- Jestem bardzo zadowolony z jego gry. To młody, bardzo utalentowany chłopak, który dostaje u nas więcej szans na grę niż miałby w Wiśle Płock. On musi grać jak najwięcej, zdobywać doświadczenie na poziomie naszej ligi, żeby stawać się coraz lepszym zawodnikiem - stwierdził w rozmowie z płocką "Gazetą Wyborczą" prezes zabrzańskiego klubu Bogdan Kmiecik, który przyznał również, że kadra na przyszły sezon jest już niemal dopięta. - Kadra naszego zespołu w przyszłym sezonie będzie liczyć 17 zawodników. Jak na razie podpisaliśmy kontrakty z 14 szczypiornistami. Kadrę prawdopodobnie uzupełnią nasi wychowankowie - wyznał sternik śląskiej ekipy.
Popularny "Mokry" przed sezonem został wypożyczony, gdyż trener mistrzów Polski Lars Walther wyżej cenił umiejętności Nikoli Eklemovicia i Luki Dobelseka. - Zostałem wypożyczony z Orlen Wisły, więc w moim odczuciu to trochę tak, że byłem za słaby na grę w Płocku - mówił wtedy utalentowany rozgrywający, który od samego początku w swojego pobytu w Zabrzu prezentuje równą i wysoką dyspozycję. Nic więc dziwnego, ze wielu fanów naftowego klubu upatrywało w nim następcę chimerycznego Słoweńca, który w obecnych rozgrywkach rozczarowuje. Będą oni musieli jednak obejść się smakiem, gdyż Mokrzki podpisał ze śląskim klubem dwuletni kontrakt.