Brakowało nam ikry - trenerzy po meczu Siódemka Miedź - Azoty Puławy

Szkoleniowcy Siódemki Miedź i Azotów Marek Motyczyński i Marcin Kurowski oceniają niedzielny mecz, który zakończył się zwycięstwem legniczan 24:22.

Marek Motyczyński (Siódemka Miedź Legnica): Chcę podziękować swoim zawodnikom za determinację i walkę przez 60 minut. Zdaję sobie sprawę z tego, że było nam dziś trochę łatwiej, bo Azoty przystąpiły do meczu osłabione brakiem kilku zawodników. Nie zmienia to faktu, że odnieśliśmy sukces pokonując lepszą od nas drużynę. Trudno będzie nam w hali Azotów obronić dwubramkową przewagę, bo puławianie są od nas zespołem bardziej doświadczonym i silniejszym kadrowo. Niemniej bardzo cieszę się z tego zwycięstwa. W Puławach będziemy walczyć tak jak dziś. Jako trener mam wręcz obowiązek wierzyć w awans do dwumeczu o 5.miejsce.

Marcin Kurowski (Azoty Pułąwy): Za sobą mamy występ w Final Four Pucharu Polski. Niestety przyjechaliśmy do Legnicy poważnie osłabieni. Nie mogłem dziś wystawić do gry Łyżwy, Grzelaka i Przybylskiego. Do tego Masłowski grał na 30 procent swojego zdrowia. Przegraliśmy, bo brakowało nam ikry, którą miała Miedź. Chcę pogratulować legnickiej drużynie, która okazała się czarnym koniem tego sezonu. Pierwszą połowę dwumeczu wygrała Miedź. Druga już za sześć dni w naszej hali. Zrobimy wszystko by odrobić dwubramkową stratę i zagrać o 5.miejsce.

Komentarze (0)