Według optymistycznych prognoz zawodnik będzie mógł wrócić do regularnych treningów za miesiąc. Kontuzjowane ścięgno goi się dobrze i rehabilitacja przebiega bez komplikacji. - Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Rehabilitacja przebiega bardzo sprawnie. […] Lekarz oglądał i badał je kilkakrotnie i nie miał żadnych zastrzeżeń. Także póki co, o zdrowie jestem spokojny - podkreśla Arkadiusz Miszka na łamach oficjalnej strony Orlen Wisły Płock.
Zawodnik wraca do pełni sił, byłby nawet wstanie wróć do gry na finałowe spotkania PGNiG Superligi. Miszka nie chce jednak ryzykować zbyt pochopnego powrotu na parkiet, który mógłby zakończyć się odnowieniem kontuzji. Wciąż również nie wiadomo w jakim klubie w nowym sezonie zagra doświadczony skrzydłowy. Działacze Orlen Wisły Płock na razie nie przedłużyli umowy z Miszką, na którego zakusy ma NMC Powen Zabrze.
- Jakbym się uparł, to mógłbym na finał może być gotowy. Ale moim celem jest być w pełni sprawny na okres przygotowawczy, tj. lipiec - sierpień. W jakich barwach? Mogę potwierdzić, że pojawiła się bardzo konkretna propozycja z Zabrza. Dla mnie jednak najważniejsza pozostaje Orlen Wisła i chciałbym zostać tutaj na kolejne lata. Póki co, żadnej oferty z Płocka nie dostałem, a czasu jest coraz mniej i wiadomo, że muszę także myśleć o swojej przyszłości i rodzinie - dodaje zawodnik.