Po zeszłotygodniowym zwycięstwie w pierwszym spotkaniu obu ekip (33:32), szczypiorniści Lwów z Mannheim byli bliżej finału rozgrywek. W rewanżowym starciu gracze z Göppingen nie pozostawili jednak rywalom złudzeń, od pierwszych minut kontrolując przebieg rywalizacji.
Biało-zieloni już w 12. minucie uzyskali wysokie, sześciobramkowe prowadzenie 9:3, głównie za sprawą bardzo dobrej postawy golkipera Bastiana Rutschmanna. Grą drugiej linii Frisch Auf! umiejętnie kierował Momir Rnić, atomowymi rzutami z prawej połówki popisywał się Pavel Horak. Gospodarze utrzymywali bezpieczne prowadzenie (13:7 - 19'), jednak tuż przed przerwą przyjezdni zdołali odrobić część strat, doprowadzając do wyniku 16:13.
Zaraz po wznowieniu gry zawodnicy Rhein-Neckar zniwelowali prowadzenie rywali do zaledwie bramki (15:16 - 33'), jednak podopiecznych Gudmundura Gudmundssona nie było stać tego dnia na więcej. Zawodnicy z Göppingen ponownie włączyli wyższy bieg, odskakując na dystans sześciu bramek w 48. minucie (27:21). Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 33:29 i to oni wystąpią w finale rozgrywek Pucharu EHF.
Polscy szczypiorniści broniący barw Lwów z Mannheim rozegrali przeciętne zawody. Krzysztof Lijewski zdobył trzy bramki, natomiast Karol Bielecki zakończył swój udział bez zdobyczy bramkowej. W drugim półfinałowym spotkaniu o miejsce w finale rywalizują gracze Dunkerque HB Grand Littoral (Dawid Nilsson) oraz SC Magdeburg (Bartosz Jurecki). W pierwszym meczu górą byli Francuzi (30:25).
Frisch Auf! Göppingen - Rhein-Neckar Löwen 33:29 (16:13)
Najwięcej bramek: dla Göppingen - Horak 10, Schöne 7, Rnić 6; dla Rhein-Neckar - Müller 7, Cupić oraz Gensheimer - obaj po 5, Lijewski 3, Bielecki.
Wynik pierwszego spotkania: 33:32 dla Rhein-Neckar Löwen.
Awans: Frisch Auf Göppingen (bramki 65:62).
-> Czytaj również: Zapowiedź rewanżowych spotkań Pucharu EHF, PZP oraz Challenge Cup