Wisła i Vive w finale, Warmia w I lidze (wyniki)

W końcu doczekaliśmy się pierwszych emocji związanych z półfinałową rywalizacją. W Kwidzynie szczypiorniści miejscowego MMTS-u, tak jak przed meczem zapowiadali, zapomnieli o wysokich porażkach w Płocku i z wiarą w zwycięstwo przystąpili do sobotniego spotkania. Mecz lepiej rozpoczęli zawodnicy Orlen Wisły Płock, którzy po kwadransie gry prowadzili 6:5. Później inicjatywę przejęli zawodnicy MMTS-u, którzy do szatni zeszli z pięciobramkową zaliczką 15:10. W drugiej połowie MMTS kontynuował dobrą grę, utrzymując prowadzenie. W 40 minucie było 20:15. Seria udanych akcji Nafciarzy sprawiła, iż przewaga miejscowych stopniała do zera 23:23. W regulaminowym czasie padł remis 26:26, do wyłonienia zwycięzcy konieczna była dogrywa. W dodatkowych 10 minutach dominowali Nafciarze, którzy pokonali MMTS 31:28 i awansowali do finału.

Ponownie jednostronny przebieg miał półfinałowy pojedynek Tauron Stali Mielec z Vive Targami Kielce. Podopieczni Bogdana Wenty po raz trzeci rozbili mielczan. Zawodnicy Tauron Stali zapowiadali zaciętą walkę o zwycięstwo, jednak rywal okazał się być poza ich zasięgiem. Vive Targi niepodzielnie panowały na parkiecie od pierwszej do ostatniej minuty. Po pierwszej połowie kielczanie prowadzili 23:13 i nadzieje mielczan na korzystny wynik skończyły się. Vive Targi zwyciężyły 42:26i w finale zmierzą się z Orlen Wisłą Płock.

W spotkaniu drużyn walczących o miejsca 5-8 Azoty Puławy zmierzyły się przed własną publicznością z Siódemką Miedzią Legnica. Szczypiorniści z Puław udanie rozpoczęli zawody, prowadząc po kwadransie gry 9:5. Do szatni zespół Azotów zszedł z zaliczką pięciu bramek 15:10. Wydawało się, iż legniczanie nie będą w stanie nawiązać wyrównanej walki z gospodarzami. Tymczasem w drugiej połowie gracze Siódemki Miedzi zdołali w 55 minucie doprowadzić do stanu 24:22. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali puławianie, którzy wygrali 28:24. W pierwszym meczu zwyciężyli legniczanie 24:22 i to Azoty zagrają o 5. miejsce.

Przeciwnikiem puławian w walce o 5. lokatę będzie NMC Powen Zabrze. Podopieczni Bogdana Zajączkowskiego okazali się lepsi od Chrobrego Głogów. Sobotnie spotkanie zabrzanie rozpoczęli bardzo dobrze, po 20 minutach prowadząc 14:8. Głogowianie przed przerwą zdołali odrobić część strat 18:14. To jednak nie uchroniło ich przed wysoką porażką. W drugiej połowie zabrzanie w dalszym ciągu nadawali ton rywalizacji, systematycznie powiększając swoje prowadzenie. NMC Zwyciężył 35:26, w pierwszym spotkanie zabrzanie wygrali 33:27 i zagrają o 5. miejsce.

W meczu drużyn walczących o utrzymanie Nielba Wągrowiec okazała się lepsza od Warmii Anders Group-Społem Olsztyn. W pierwszej połowie inicjatywa należała do Nielby, która do szatni zeszła prowadząc 15:14. W drugiej połowie przewaga gospodarzy była już znacząca, miejscowi prowadzili 3-4 bramkami. Nielba zwyciężyła 36:26 i zagra w barażu o utrzymanie, Warmia Anders Group-Społem spadła do I ligi.

MMTS Kwidzyn - Orlen Wisła Płock  28:31 (26:26, 15:10)
Najwięcej bramek: dla MMTS - Michał Peret, Damian Kostrzewa, Antoni Łankowski po 5, Michał Waszkiewicz 4, Robert Orzechowski 3; dla Wisły - Michał Kubisztal 10, Nikola Eklemovic 5, Adam Wiśniewski 5, Christian Spanne 4.

Tauron Stal Mielec - Vive Targi Kielce 26:42 (13:23)
Najwięcej bramek: dla Tauronu - Damian Krzysztofik 5, Michał Chodara 4; dla Vive - Zeljko Musa 6, Mariusz Jurasik, Thorir Olafsson, Rastko Stojkovic po 5.

NMC Powen Zabrze - SPR Chrobry Głogów  35:26 (18:14)
Najwięcej bramek: dla NMC - Łukasz Stodko 6, Remigiusz Lasoń i Kamil Mokrzki po 4; dla Chrobrego - Jakub Łucak 5, Sebastian Różański, Michał Wysokiński i Adam Świątek po 4.

KS Azoty Puławy - Siódemka Miedź Legnica  28:24 (15:10)
Najwięcej bramek: dla Azotów - Michał Szyba 5, Dmitrij Afanasjew 5, Krzysztof Tylutki 5; dla Siódemki - Adam Skrabania 6, Bogumił Buchwald 6, Paweł Gregor 5.

Nielba Wągrowiec - Warmia-Anders Group-Społem Olsztyn 36:26 (15:14)
Najwięcej bramek: dla Nielby - Dawid Przysiek 9, Przemysław Krajewski 6, Łukasz Gierak 5; dla Warmii - Piotr Swat 6, Paweł Ćwikliński 5.