Stal o krok od medalu - relacja z meczu MMTS Kwidzyn - Tauron Stal Mielec

Słowami "wczoraj było wczoraj, a dzisiaj jest dzisiaj", których przed rozpoczęciem meczu użył spiker zawodów w Kwidzynie, można określić nastroje, w jakich przystępowały oba zespoły do drugiego meczu o brązowy medal mistrzostw Polski. Drugie zwycięstwo w tej rywalizacji zanotowała Tauron Stal Mielec i to podopieczni trenera Skutnika są o krok od medalu.

Od początku spotkania minimalną przewagę osiągnęli przyjezdni. Świetnie w mecz wszedł bramkarz z Mielca, Krzysztof Lipka. Dodatkowo gospodarze nie byli w stanie powstrzymać na kole Dariusza Kubisztala, który często był powstrzymywany niezgodnie z przepisami. W 11. minucie Stal prowadziła już 6:2, ale goście zaczęli obijać słupki i poprzeczkę bramki strzeżonej przez Krzysztofa Szczecinę, a miejscowi wyprowadzali szybkie i co najważniejsze skuteczne kontrataki. W ten sposób w 16. minucie mieliśmy remis 6:6.

Niemoc strzelecką zespołu z Mielca przełamał po czasie wziętym przez trenera Ryszarda Skutnika w 17. minucie Paweł Albin, który wyprowadził Stal ponownie na prowadzanie - 7:6. W 21. minucie po trafieniu Łukasza Janysta przyjezdni prowadzili 9:7, a o czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy, Krzysztof Kotwicki. Przerwa wpłynęła mobilizująco na szczypiornistów MMTS-u, którzy po trafieniach Michała Daszki (2) i Kamila Kriegera doprowadzili w 25. minucie do wyrównania - 10:10. W końcówce minimalną przewagę osiągnęli jednak szczypiorniści z Mielca i do przerwy to oni prowadzili 14:12.

Od początku drugiej części gry utrzymywała się dwubramkowa przewaga podopiecznych trenera Skutnika (35. min - 15:17, 37. min - 16:18). W 42. minucie po dwóch skutecznych rzutach z 7 metrów Albina i trafieniu Marka Szpery goście odskoczyli na pięć trafień i prowadzili już 23:18. W 47. minucie przy prowadzeniu przyjezdnych 26:21 o czas poprosił trener Kotwicki. Przez pierwsze trzy minuty po czasie gra była wyrównana i do 50. minuty meczu utrzymywała się przewaga pięciu bramek na korzyść Stali - 22:27.

W ciągu ostatnich dziesięciu minut pojedynku goście zagrali kilka szybkich akcji z kontry, które przyniosły wymierne efekty w postaci zwiększania swojej przewagi. W 54. minucie szczypiorniści z Mielca prowadzili już 29:22 i gospodarze powoli zaczęli tracić nadzieję na uzyskanie korzystnego rezultatu. W końcówce goście kilka razy w bardzo prostych sytuacjach stracili piłkę, jednak podopieczni trenera Kotwickiego nie zdołali już odrobić start. Mecz zakończył się zwycięstwem Tauron Stali Mielec 31:27 i w rywalizacji do trzech zwycięstw mielczanie prowadzą już 2:0.

MMTS Kwidzyn - Tauron Stal Mielec 27:31 (12:14)

Komentarze (28)
simar
15.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Spiker w Kwidzynie dorównuje, od początku sezonu swoim poziomem drużynie, nie potrafi pociągnąć dopingu, dlatego w nowej hali momentami była atmosfera jak z kostnicy. MMTS poza garstką najwiern Czytaj całość
avatar
jaet
14.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zabawne pytanie odnośnie przenosin do Mielca zadał dziennikarz Radia Rzeszów Kamilowi Kriegerowi po drugim meczu. Biedny Kamil nie wiedział jak wybrnąć i odesłał kolesia do prezesa Weryńskiego Czytaj całość
avatar
popeye
14.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A tak nawiasem mówiąc, Kwidzyn ma chyba kompleks swojej nowej hali, trzy mecze i trzy czopy:) 
arczixxx
14.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sumując bramki, które były podane ni jak nie chce wyjść 31, które rzuciła STAL......;-) Możliwe, że ta brakująca to właśnie Gliny robota;-) 
arczixxx
14.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Możliwe. Jednak na innej stronie nie było podane....