Karolina Bryl jest leworęczną prawoskrzydłową. - Do Ruchu można powiedzieć, że trafiłam przez przypadek. W klubie brakowało leworęcznych zawodniczek i przyjechałam na testy. Chyba nie wypadłam najgorzej, bo dogadałam się z działaczami i od nowego sezonu będę grać w Chorzowie. Awans z drugiej ligi do Ekstraklasy to dla mnie spora szansa na rozwój i na to liczę - wyjaśnia zawodniczka.
Przypomnijmy, że Ruch kilka tygodni wcześniej zakontraktował reprezentacyjną skrzydłową Monikę Migałę. - Wiem, że do klubu przychodzi też druga prawoskrzydłowa. Nie obawiam się rywalizacji. Ona na pewno dobrze nam zrobi - komentuje Karolina Bryl.
Wobec tej sytuacji, przesądzony wydaje się los dotychczasowej skrzydłowej Ruchu, Barbary Jasińskiej, której kończy się w tym roku kontrakt z Ruchem. Mimo, że działacze nie potwierdzają jej odejścia z klubu, należy się spodziewać, że jej umowa nie zostanie przedłużona.
W Chorzowie cały czas poszukują też rozgrywającej. – W dalszym ciągu prowadzimy rozmowy z managerem Białorusinki Tatiany Piekun, która była w Chorzowie na testach. Wiemy natomiast, że nie skorzystamy z usług drugiej z testowanych zawodniczek Ireny Puczko, która gra na prawym skrzydle. Jak wiadomo udało nam się już zakontraktować inne zawodniczki na tę pozycję – wyjaśnia Krzysztof Zioło, wiceprezes Ruchu.