Łukasz Szostak: Na początek: Jak podoba Ci się Tarnów?
Kamil Cieniek: Tarnów jako miasto jest naprawdę ładne. Ma piękny rynek, codziennie poznaję ciekawe miejsca. Tarnowska drużyna jest młodym zespołem, mam wielu rówieśników. Jest również kilku doświadczonych zawodników, panuje dobra atmosfera co potęguje chęć chodzenia na treningi.
Po odejściu z Piotrkowa sam zgłosiłeś swoją kandydaturę do SPR-u czy to Tarnów zabiegał o twoje usługi?
- Jestem wychowankiem Vive Targów Kielce wiec na początku kontaktowałem się z prezesem tamtejszego zespołu. Ale obserwowałem tabele 2 ligi i wiedziałem ze Tarnów zagwarantował sobie awans. Sam podsunąłem pomysł panu Radkowi Wasiakowi o tarnowskim klubie.
Piotrków zdołał awansować, nie żal Ci było opuszczać jego szeregi?
- Żal mi jest tylko drużyny i atmosfery, która tam panowała. W szatni zawsze było zabawnie. Na treningu jeden drugiemu pomagał. Doświadczeni zawodnicy uczyli młodych przydatnych rzeczy na boisku. Taka jest kolej rzeczy, że zostają sami najlepsi, tacy których trener widzi w składzie na ekstraligę. Trzeba się z tym pogodzić . Jeszcze za wcześnie by występować na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.
Mija drugi tydzień treningów - jak oceniasz te przygotowania?
- Z dnia na dzień jest coraz ciężej ale o to chodzi w tym sporcie. Im ciężej w okresie przygotowawczym tym łatwiej nam będzie w sezonie. Sporo biegamy, dużo ćwiczymy siłowni. Wszystko to będzie procentowało w przyszłości. Trener urozmaica treningi, dzięki czemu nie ma monotonii. Jeszcze żaden trening się nie powtórzył. To jest dobre i ciekawe bo nie wiesz co cię może czekać następnego dnia.
Trener Ogarek stwierdził, że celem będzie utrzymanie... Jak Ty oceniasz szanse tarnowskiego klubu?
- Patrząc na zaangażowanie na treningach i ambicje zawodników wydaje mi się ze utrzymanie się w pierwszej lidze nie będzie problemem. Życzyłbym sobie zajęcia miejsca w środku tabeli. Mamy bardzo młody skład, który pokaże serce na parkiecie i zapewni walkę do samego końca bez względu na wynik. Natomiast doświadczeni zawodnicy tacy jak Paweł Bieś czy Marcin Janas powinni umiejętnie kierować grą. Ja ze swojej strony zrobię wszystko by przyczynić się do dobrych wyników mojej drużyny.
Kogo uważasz za faworyta do awansu ?
- Ciężko powiedzieć kto awansuje. Wydaje mi się, że w tym roku mocni będą Śląsk Wrocław, Gwardia Opole i Nielba Wągrowiec. To moi faworyci na ten sezon, ale wszystko jest możliwe. Może pojawić się "czarny koń" rozgrywek i zaskoczyć wszystkich.