Inna Krzysztoszek (szkoleniowiec Piotrcovii Piotrków Tryb.): Walczyłyśmy i wiedziałyśmy, że gramy z mistrzem Polski. Rozpoczęliśmy w ten sposób nowy sezon, a mistrz Polski jest to zespół taki jak wszystkie. Nie było psychicznego strachu, że gramy z mistrzem. Co zaważyło na naszej porażce? Na pewno w jakimś stopniu to, że mamy bardzo krótką ławkę rezerwowych oraz okrojony skład. Są tylko dwie zmienniczki do pola plus bramkarka. Jeśli chodzi o nasze problemy finansowe to uważam, że dogramy sezon do końca, ale nie jestem w zarządzie klubu także nic więcej nie potrafię powiedzieć. Jeśli chodzi o skład to powracają zawodniczki kontuzjowane, które dochodzą do zdrowia.
Aleksandra Zych (Vistal Łączpol Gdynia): Był to mój debiut w superlidze. Na pewno czułam tremę, ponieważ każda osoba debiutująca gdzieś taką tremę odczuwa, ale myślę, że na pewno kibice i szkoleniowcy mogą być zadowoleni. Atmosfera była naprawdę świetna a kibice super. Nasza obrona coraz lepiej funkcjonuje. Na pewno musimy się zgrać nie tylko w ataku, ale też w defensywie. Nie przygotowujemy się na jakiś konkretny mecz. Jest bardzo dużo nowych zawodniczek w zespole i nawet jakbyśmy chciały to zgrania nie da się przyśpieszyć w czasie. Potrzebujemy tego czasu aby się zgrać i poznać nawzajem.