Ostrowianie fatalnie rozpoczęli zmagania sezonu 2012/13, przegrywając w wyjazdowym starciu z Nielbą Wągrowiec aż 26:41. Bramkarz ŚKPR-u Świdnica Tomasz Wasilewicz uważa, że pomimo wysokiej porażki w pierwszym meczu Ostrovia to nadal groźny przeciwnik. - W Ostrowie występuje kilku chłopaków, z którymi grałem jeszcze w ASPR Zawadzkie. Znamy się dobrze, wiemy sporo na temat naszych mocniejszych i słabszych stron. Dodatkowo do Ostrovii przed sezonem dołączyło kilku doświadczonych zawodników. Myślę, że to trudny rywal i czeka nas ciężki mecz, ale jedziemy po dwa punkty - stwierdza golkiper świdniczan.
Popularne Szare Wilki wierzą, że sobotni mecz w Ostrowie zakończy się dla nich korzystniej niż zeszłotygodniowa potyczka z MKS-em Kalisz. - Na inaugurację sezonu liczyliśmy na komplet punktów, tym bardziej, że graliśmy na własnym parkiecie z beniaminkiem. Z wyniku nie jesteśmy zadowoleni, bo powinniśmy sięgnąć po wygraną - zdradza Wasilewicz.
Pojedynek z MKS-em przyniósł nie tylko sporą dawkę emocji, ale także sporego kalibru kontrowersje. W końcowych sekundach prowadząca spotkanie para sędziowska nie uznała bowiem bramki zdobytej przez ŚKPR. - Wiele razy analizowałem tę sytuację i według mnie była bramka. Sędziowie uznali jednak inaczej i z ich interpretacjami się nie dyskutuje - uważa Wasilewicz.
Pokonanie Ostrovii na jej własnym parkiecie będzie bardzo trudnym zadaniem dla podopiecznych Krzysztofa Mistaka. W zeszłorocznych rozgrywkach świdniczanie jedynie dwukrotnie przywozili punkty z wyjazdów, a w Ostrowie Wlkp. przegrali 25:33. Tym razem twarda obrona ma im dać cenne zwycięstwo. - Mecze zazwyczaj wygrywa się obroną i kontratakami, bo w ofensywie zawsze coś się dorzuci. Myślę, że właśnie w odpowiedniej postawie w defensywie będziemy upatrywali swojej szansy - stwierdza Wasilewicz.
Sobotni pojedynek rozpocznie się o godz. 18:00. Portal SportoweFakty.pl przeprowadzi z tego spotkania RELACJĘ LIVE.
obie drużyny będą chciały pokazać, że ostatnie mecze to tylko wypadek przy pracy, więc będzię się działo.