2 
Do 11 minuty spotkania utrzymywał się wynik remisowy (5:5). Wtedy do ataku zabrali się przyjezdni sobotniego pojedynku, jednak ich zapał został szybko stłamszony przez bramkarza gdańszczan Adama Morawskiego, którego interwencję wzbudzały aplauz na trybunach. W szeregach zespołu AZS-u wyróżniającą się postacią był Marcin Malanowski. Gdy w 20 minucie spotkania SMS Gdańsk prowadził 10:7, warszawiacy skutecznie wyprowadzili akcję do skrzydła, którą zakończył ładną wkrętką Łukasz Nowak. Młodzi szczypiorniści z Gdańska po czasie dla swojego zespołu, postawili na bardziej agresywną grę w obronie. Przyniosło to skutek, ponieważ od 27 minuty strzelili 3 bramki, w czym dwie zdobył wyróżniający się tego dnia Rafał Chełmiński.
Od początku drugiej połowy dobrze grali zawodnicy AZS UW Warszawa, którzy w 38 minucie zniwelowali prowadzenie Szkoły Mistrzostwa Sportowego do czterech trafień. W 39 minucie spotkania miała miejsce niecodzienna sytuacja, karą dwóch minut ukarany został Malanowski. To rozdrażniło podopiecznych Witolda Rzepki, jednak ich akcje kończyły się na Morawskim. Aktywni w szeregach gospodarzy byli Paweł Genda i Rafał Chełmiński, którzy dokładali kolejne oczka na swoje konta strzeleckie, to pozwoliło utrzymać przewagę i zgarnąć jakże cenne zwycięstwo.
SMS ZPRP Gdańsk - AZS UW Warszawa 27:21 (16:10)
SMS: Morawski, Plaszczak- Chełmiński 9, Genda 5, Misiejuk 3, Ciosek 3, Malczewski 2, Szopa 2, Gębala 1, Bąk 1, Gąsiorek 1, oraz Przymlewicz, Pacała, Bartłomiejczyk.
AZS: Malanowski (2 min), Troński - Nowak 8 (2 min), Wolski 3, Kuc 2, Puszkarski 2, Zaprutko 2, Monikowski 2, Chmielowski 1, Bożek 1, oraz Flisiak, Brinovec, Krawiecki.
Kary: SMS - 0 minut; AZS - 4 minuty.
Karne: SMS - 2/5; AZS - 3/4.
Przebieg meczu:
I połowa:
0:1, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3, 4:3, 4:4, 5:4, 5:5, 6:5, 6:6, 7:6, 8:6, 9:6, 10:6, 10:7, 11:7, 12:7, 12:8, 13:8, 13:9, 14:9, 14:10, 15:10, 16:10.
II połowa
16:11, 17:11, 17:12, 17:13, 18:13, 18:14, 19:14, 19:15, 20:15, 21:15, 21:16, 21:17, 22:17, 23:17, 23:18, 24:18, 25:18, 25:19, 25:20, 25:21, 26:21, 27:21.
