Marek Daćko wraca do wysokiej formy

Wydawało się, że odkryciem nowego sezonu męskiej Superligi PGNiG może być czeski kołowy Roman Pożarek, którego pozyskał beniaminek z Piotrkowa. Pożarek jednak coraz częściej siada na ławce.

Czech, który w dorobku ma występy w reprezentacji swojego kraju, przeszedł do Piotrkowianina z HC Karvina. W sparingach spisywał się naprawdę nieźle i wydawało się, że to on będzie odgrywał pierwsze skrzypce na kole w zespole beniaminka. Bardzo szybko do formy doszedł jednak Marek Daćko, który ze względu na chorobę nie przepracował całego okresu przygotowawczego przed sezonem.

Daćko w niedawnym zwycięskim spotkaniu z Chrobrym Głogów spędził na boisku zdecydowanie więcej minut niż Roman Pożarek. Młody kołowy, który powoływany był już do kadry B, rzucił cztery bramki. Wypracował również kilka rzutów karnych. Zadowolony z jego postawy był trener piotrkowskiej drużyny Krzysztof Przybylski.

- Muszę przyznać, że Marek dość szybko nadrobił treningowe zaległości i coraz bardziej pomaga nam w grze. W ataku wygląda to już bardzo przyzwoicie, treningowe braki widać jeszcze w grze obronnej. Mam nadzieję jednak, że i w defensywie będzie nam bardziej pomagał - powiedział szkoleniowiec Piotrkowianina.

Pozycja kołowego w piotrkowskiej drużynie wygląda więc naprawdę bardzo solidnie. Do pary Daćko - Pożarek należy przecież jeszcze dodać Sylwestra Skalskiego, który jest wręcz niezastąpiony w defensywie.

Komentarze (1)
Kibic800N
14.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To co piszą o Marku to prawda. Byłem na wszystkich spotkaniach MKS zeszłego sezonu i tego jest on coraz lepszym zawodnikiem.Zdecydowanie wyróżnia się w ekipie,a najlepiej w trakcie gry dogadu Czytaj całość