Zuzanna Ważna: Zabrakło skuteczności rzutowej

SMS Gliwice po rozgromieniu w pierwszej kolejce KSPR-u Polkowice jechał do Kępna z myślą o kolejnej wygranej. Gospodynie nie dały jednak pograć gliwiczankom i wygrały 33:25 (17:15).

Piotr Lubaszka
Piotr Lubaszka

SMS w pierwszej połowie spotkania w Kępnie grał bardzo dobrze i mocno walczył z gospodyniami. Pokazuje to zwłaszcza wynik do przerwy, gdzie Polonia prowadziła tylko różnicą dwóch trafień. Po przerwie szczypiornistki beniaminka zagrały jednak zdecydowanie lepiej i gliwiczanki musiały wracać do domu bez punktów. - Moim zdaniem mecz był do wygrania, a dwubramkowa przewaga Polonii do przerwy nie musiała przełożyć się na końcowe zwycięstwo. Zabrakło nam na pewno skuteczności rzutowej i wytrwania każdej z nas do końca meczu. W pierwszej połowie dobrze grała Aneta Łabuda, której zabrakło w drugiej połowie. Brak sił, przemęczenie i długa podróż na pewno wpłynęły na tą porażkę. Nie jest to jednak w żadnym stopniu wytłumaczenie naszej gry - powiedziała po meczu zawodniczka z Gliwic, Zuzanna Ważna.

Ważna w całym spotkaniu zdobyła 11 bramek i była jedną z lepszych szczypiornistek na parkiecie. Jednak nawet jej imponująca zdobycz bramkowa nie pomogła wywieźć podopiecznym trenera Adama Pecolda punktów z Kępna. Sama zawodniczka uważa, że jej skuteczność jest w znacznej mierze zasługą koleżanek z drużyny. - Dla mnie liczy się cała drużyna i to, że zdobyłam 11 bramek na pewno nie było w 100 procentach moja zasługą , lecz całego zespołu. Mimo, iż popełniłam błędy jestem zadowolona ze swojej gry, choć oczywiście chciałabym, żeby nasz zespół wracając go Gliwic mógł cieszyć się zwycięstwem - podsumowała swój występ szczypiornistka SMS-u.

W rozgrywkach pierwszej ligi teraz dwa tygodnie przerwy, które zawodniczki Szkoły Mistrzostwa Sportowego będą chciały wykorzystać na regenerację i spokojne przygotowanie się do następnego spotkania. W 3. kolejce gliwiczanki rywalizować będą z beniaminkiem z Dobrzenia Wielkiego. - Dwutygodniową przerwę wykorzystamy na odnowę i treningi, aby kolejny mecz dał naszemu zespołowi zwycięstwo i punkty w tabeli. Co musimy zrobić? Na pewno wytrwale pracować, przeanalizować i poprawić błędy, które popełniłyśmy w spotkaniu w Kępnie - zakończyła Zuzanna Ważna.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×