Piotr Wyszomirski: Wybór klubu to strzał w dziesiątkę

Piotr Wyszomirski latem opuścił puławskie Azoty, wybierając roczną grę w lidze węgierskiej w zespole Csurgoi KK. - Już wiem co to znaczy być szanowanym zawodnikiem przez klub - mówi.

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski

- Jestem bardzo zadowolony. Wybór klubu to był strzał w dziesiątkę! Już wiem co to znaczy być szanowanym zawodnikiem przez klub. Mogę porównać ligę węgierską do górnej tabeli polskiej ligi, nie licząc zespołów z Kielc i Płocka - powiedział w rozmowie z oficjalną stroną Związku Piłki Ręcznej w Polsce Piotr Wyszomirski.

Choć przygoda "Wysza" z grą na Węgrzech trwa zaledwie kilka miesięcy, nasi bratankowie są z niego bardzo zadowoleni i planują go zatrzymać w swoich szeregach na dłużej. - Myślę, że na decyzje o przedłużeniu czy zmianie klubu przyjdzie jeszcze czas, choć prezes zaproponował mi przedłużenie kontraktu już po okresie przygotowawczym i wiem, że inne kluby też są mną zainteresowane, nie tylko z ligi węgierskiej - tłumaczy 24-letni bramkarz.

Oficjalnie od 1 października trenerem męskiej reprezentacji Polski został Michael Biegler. 31 października biało-czerwoni w Płocku zmierzą się z Holandią w ramach kwalifikacji do ME 2014. Czy wychowanek Wilanovii Warszawa liczy na powołanie? - Mam nadzieję, że trener będzie nie tylko obserwował polską superligę, ale także zawodników występujących za granicą - oznajmił Wyszomirski.

Cała rozmowa na łamach ZPRP --->>>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×