El. ME 2014: Kadra bez Syprzaka i Jachlewskiego

W spotkaniach eliminacyjnych do Mistrzostw Europy 2014 z Holandią i Ukrainą w kadrze reprezentacji Polski nie zobaczymy Kamila Syprzaka i Mateusza Jachlewskiego.

Kołowy Orlen Wisły Płock doznał kontuzji podczas czwartkowego treningu. Badania wykazały zerwanie mięśnia przywodziciela palucha - poinformowała Gazeta Wyborcza Płock. Kontuzja ta wyłączyła Kamila Syprzaka z gry na trzy tygodnie. Oznacza to, że trener Lars Walther nie będzie mógł skorzystać z usług tego zawodnika podczas szlagierowego spotkania z Vive Targami Kielce.

W biało-czerwonych barwach w najbliższym czasie nie wystąpi także Mateusz Jachlewski. Skrzydłowy Vive Targów Kielce z powodów osobistych opuścił zgrupowanie reprezentacji Polski. Szczypiornista będzie trenował w Kielcach ze swoim zespołem.

Przypomnijmy, że wcześniej kontuzja wykluczyła z udziału w zgrupowaniu Adama Malchera. Bramkarza Zagłębia Lubin zastąpił Krzysztof Szczecina, zawodnik MMTS-u Kwidzyn.

Komentarze (22)
avatar
לב כחול
1.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
inni mieli problem z poprzednim trenerem, a co z Jachlewskim? 
Puławiak
27.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powinien w najbliższym czasie poszukać klubu w Bundeslidze. Gdyby trafił do Magdeburga to na początku pomógłby mu Bartek Jurecki i miałby łatwiej. Jeśli chce być graczem klasy światowej to musi Czytaj całość
avatar
hbll
27.10.2012
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
spokojnie, z Syprzaka będą ludzi i myślę że za jakies 5 lat to bedzie lider i największa gwiazda kadry. Mnie tylko zastanawia, dlaczego chłopak, który ma takie warunki stara sie grać w stylu ni Czytaj całość
avatar
skejd
27.10.2012
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Sypa w ostatnim czasie mocno się rozwinął, był okres kiedy go krytykowano, ale gdzieś tak od styczniowych ME zaczął robić naprawdę duże postępy. Jeżeli chodzi o atak już teraz jest dobrą altern Czytaj całość
avatar
haketa GKW
27.10.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Syprzak dobry w ataku ale obrona to w jego wykonaniu szału nie robi.... słabiutko w mojej ocenie