Szczypiornistki z Koszalina po udanej pierwszej połowie, którą zawodniczki Politechniki wygrały różnicą jednej bramki, przyjezdne z nadzieją patrzyły na drugą część spotkania. Ta jednak zakończyła się minimalną wygraną chorzowianek, które wygrały całe spotkanie 28:26. - [color=#333333]Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była dobra, gra była poukładana, dobrze funkcjonowała obrona. W drugiej połowie, kiedy to Ruch wyszedł na prowadzenie zaczęły się nerwy i chęć odrobienia strat w krótkim czasie. Z tego wynikały proste błędy i nasza nieskuteczność rzutowa - powiedziała po zakończeniu spotkania rozgrywająca Politechniki, Marta Dąbrowska.
24-letnia szczypiornistka z Koszalina w niedzielnym pojedynku zdobyła trzy bramki i nie mogła być do końca zadowolona ze swojej dyspozycji meczowej. - Uważam, że w swojej grze muszę jeszcze wiele poprawić i nabrać pewności w nowej drużynie występ w Chorzowie oceniam średnio - oceniła swój występ Dąbrowska.
Teraz przed zawodniczkami Politechniki kolejne, bardzo trudne zadanie. Do Koszalina przyjadą bowiem rozkręcające się z meczu na mecz zawodniczki Zagłębia Lubin. - W niedziele czeka nas bardzo ciężki mecz. Zagłębie powoli się rozkręca, wiec na pewno będziemy musiały dać z siebie wszystko. Mamy cały tydzień na przygotowanie się do tego meczu i poprawę naszej gry. Na pewno powalczymy o 2 pkt u siebie - zakończyła Marta Dąbrowska.[/color]