Lider jedzie do Elbląga, starcie beniaminków w Tczewie - zapowiedź 7. kolejki PGNiG Superligi Kobiet

Pogoń Baltica Szczecin - KSS Kielce / 03.11.2012, godz. 17.00

Kielczanki w dotychczasowych spotkaniach idą jak burza i mają już na swoim koncie cztery zwycięstwa. Do pojedynku z Pogonią przystąpią z pozycji wicelidera rozgrywek. To na pewno zobowiązuje, ale też nie jest gwarancją sukcesu. Szczecinianki w ostatniej kolejce pokazały, że potrafią ambitnie walczyć i wygrywać nawet ze znacznie bardziej doświadczonymi zespołami. Boleśnie przekonał się o tym KPR Jelenia Góra, który we własnej hali musiał uznać wyższość podopiecznych Dariusza Molskiego. KSS czeka trudne zadanie. Można się spodziewać, że mobilizacja wśród gospodyń będzie bardzo duża. Jednak one również zdają sobie sprawę z klasy przeciwnika. - Bardzo ciężki mecz przed nami. Kielce są dobrym zespołem, co pokazują w tym sezonie, ale to my gramy u siebie. Oczywiście zrobimy wszystko, aby przerwać ich dobrą passę i aby punkty zostały w Szczecinie - mówi Adrianna Płaczek.

Vistal Łączpol Gdynia - KPR Jelenia Góra / 03.11.2012, godz. 17.00

Gdynianki będą miały w tym pojedynku szansę zrehabilitować się swoim kibicom i powetować sobie porażę w Lublinie. Ich rywalki nie wydają się być w najlepszej dyspozycji, co potwierdziła porażka z Pogonią Szczecin. Vistal będzie zatem zdecydowanym faworytem, ale musi też podejść do tego meczu z dużą ostrożnością, bo podopieczne Małgorzaty Jędrzejczak również chcą zmazać plamę po ostatnich niepowodzeniach. - Vistal to wymagający przeciwnik, jednak jestem przekonana, że moją drużynę stać na zdobycie 2 punktów w tym spotkaniu i z takim właśnie celem jedziemy do Gdyni - po zwycięstwo - ocenia szanse jeleniogórzanek Emilia Galińska.
KPR będzie musiał obyć się w tym spotkaniu bez kontuzjowanej obrotowej Anna Fursewicz.

Start Elbląg - SPR Lublin / 03.11.2012, godz. 18.00

Będzie to jeden z najciekawszych pojedynków 7. kolejki. Do Elbląga przyjedzie niepokonany dotąd lider rozgrywek, w dodatku zmotywowany ostatnim zwycięstwem nad zespołem mistrza Polski - Vistalem Łączpol Gdynia. Tym bardziej jednak ambitne gospodynie będą zdeterminowane do sprawienia niespodzianki w tym meczu. - Jednego jestem pewna, tanio skóry nie sprzedamy i będziemy walczyć o jak najlepszy, mam nadzieję, że korzystny wynik dla Startu. Gramy u siebie, mamy 8 zawodnika w postaci kibiców, co powinno nam pomóc w osiągnięciu naszego wspólnego celu - mówi Aleksandra Jędrzejczyk.

AZS Politechnika Koszalińska - KGHM Metraco Zagłębie Lubin / 04.11.2012, godz. 18.30

Kolejna doskonale zapowiadająca się uczta piłki ręcznej czeka na kibiców w Koszalinie, gdzie Akademiczki będą podejmowały KGHM Metraco Zagłębie Lubin. Obie "siódemki" przystąpią do tego pojedynku w odmiennych nastrojach. Miedziowe w poprzedniej kolejce pokonały u siebie Start Elbląg, a Politechnika musiała w Chorzowie uznać wyższość Ruchu. Po stronie podopiecznych Waldemara Szafulskiego będzie przewaga własnego parkietu. Koszalinianki wierzą, że uda im się wywalczyć dobry rezultat. - W niedziele czeka nas bardzo ciężki mecz. Zagłębie powoli się rozkręca, więc na pewno będziemy musiały dać z siebie wszystko. Mamy cały tydzień na przygotowanie się do tego meczu i poprawę naszej gry. Na pewno powalczymy o dwa punkty u siebie - ocenia Marta Dąbrowska.

Piotrcovia Piotrków Trybunalski - KPR Ruch Chorzów / 03.11.2012, godz. 17.00

Piotrcovia po odniesieniu pierwszego w tym sezonie zwycięstwa znów przed tygodniem przegrała ważny pojedynek, tym razem z nowosądeckim beniaminkiem. W meczu z Ruchem o punkty będzie jeszcze trudniej, zwłaszcza, że Niebieskie mają za sobą dwie z rzędu cenne wygrane - z mistrzem Polski Vistalem Łączpol Gdynia oraz aspirującą do medalu Politechniką Koszalińską. Jeśli chorzowskie skrzydłowe Kinga Grzyb i Monika Migała zagrają skutecznie jak zazwyczaj, to piotrkowiankom nie pomoże nawet doświadczenie niezawodnej Agata Wypych. - Wiadomo, że Piotrków zaczął troszkę słabo, ale trzeba przyznać, że dziewczyny walczą do końcowego gwizdka i tanio skóry nie sprzedadzą. Trzeba wyjść na parkiet maksymalnie zmobilizowanym i przywieźć kolejne dwa punkty do Chorzowa - mówi Monika Migała.

Aussie Sambor Tczew - Olimpia-Beskid Nowy Sącz / 03.11.2012, godz. 17.00

Starcie dwóch beniaminków budzi ogromne emocje. Obie ekipy okupują wprawdzie dolne rejony tabeli, ale w znacznie korzystniejszej sytuacji są nowosądeczanki. Podopieczne Lucyny Zygmunt i Zdzisława Wąsa zajmują dziewiąte miejsce i już dwukrotnie posmakowały zwycięstwa. Znacznie skromniej wyglądają dotychczasowe osiągnięcia tczewianek. Zaledwie dwa wywalczone oczka i ostatnie miejsce nie napawają wielkim optymizmem. Sambor będzie jednak grał przed własną publicznością i to może być decydujący czynnik. Na pewno gra będzie się toczyła nie tylko o cenne ligowe punkty, ale także o prestiż. - Na radość po meczu z Piotrcovią nie ma za wiele czasu, w sobotę mamy kolejny mecz za "cztery" pkt i na tym musimy się teraz skupić. Będzie to na pewno ciężki mecz, ale mamy cały tydzień aby się do niego przygotować i mam nadzieję, że niebawem dopiszemy kolejne dwa punkty na swoje konto - przyznaje Paulina Kozieł.

Wyniki wszystkich spotkań PGNiG Superligi Kobiet będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ 
[b]

[/b]