Panowie Paweł Kaszubski oraz Piotr Wojdyr to para dobrze znana polskim ligowcom. Pochodzący z Gdańska sędziowie od lat prowadzą spotkania PGNiG Superligi Mężczyzn i Kobiet, są także rozjemcami zmagań na pierwszoligowych parkietach. W sobotni wieczór od ich dyspozycji zależeć będzie przebieg najważniejszego starcia jesieni. Jaką formę prezentowali wspomniani arbitrzy w dotychczasowych meczach sezonu 2012/13?
08.09.2012 / Start Elbląg - AZS Politechnika Koszalińska 31:24 (14:12)
Statystyki: 6 żółtych kartek, 7 dwuminutowych kar
Spotkanie bez większego echa i rozgłosu. W komentarzach pod relacją ze spotkania jeden z kibiców zwracał uwagę na "dość dobry mecz, ale słabą formę sędziów, którzy w wielu decyzjach sprzyjali gospodyniom". Zawodniczki jak i trenerzy z Koszalina nie zgłaszali jednak swoich pretensji.
22.09.2012 / Vetrex Sokół Kościerzyna - Kar-Do Spójnia Gdynia 23:20 (13:11)
Statystyki: 6 żółtych kartek, 16 dwuminutowych kar, 2 czerwone kartki (gradacja kar)
Mecz od pierwszych minut obfitował w bardzo ostre zagrania. Co gorsza, arbitrzy nie potrafili uspokoić zawodników, a licznymi wykluczeniami jedynie zaostrzyli grę. W całym spotkaniu pokazali szesnaście dwuminutowych kar, które w konsekwencji przyniosły dwie czerwone kartki.
29.09.2012 / Gaz-System Pogoń Szczecin - Czuwaj Przemyśl 43:22 (21:10)
Statystyki: 6 żółtych kartek, 12 dwuminutowych kar
Mimo, że losy rywalizacji rozstrzygnęły się jeszcze w pierwszej połowie, arbitrzy nie omieszkali pokazać dwunastu "dwójek". W relacji z meczu pisaliśmy: "Po meczu do arbitrów podszedł jeden z trenerów ekipy Harcerzy i w dość niewybredny sposób wyraził się na temat ich pracy".
07.10.2012 / Orlen Wisła Płock - SPR Chrobry Głogów 38:21 (19:11)
Statystyki: 5 żółtych kartek, 10 dwuminutowych kar
W meczowej relacji napisaliśmy: "Osobny akapit należy poświęcić pracy sędziów, którzy niektórymi swoim decyzjami wprowadzali w konsternację nie tylko widzów, ale i zawodników obu ekip. Gospodarze byli w tym spotkaniu zespołem zdecydowanie lepszym sportowo, zbędnym było więc nadmierne interpretowanie przepisów w stosunku do graczy z Głogowa. Niektóre wykluczenia dla szczypiornistów Chrobrego lub zbyt szybkie sygnalizowanie gry pasywnej były wręcz dziwne".
27.10.2012 / Wybrzeże Gdańsk - Kar-Do Spójnia Gdynia 28:21 (14:11)
Statystyki: 6 żółtych kartek, 5 dwuminutowych kar, 1 czerwona kartka (gradacja kar)
Występ bez większych gaf i błędów. Arbitrzy dobrze poradzili sobie w w derbowym pojedynku, nie pozwalając zawodnikom na zbyt ostre i brutalne zagrania.
04.11.2012 / AZS Politechnika Koszalińska - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 29:27 (14:15)
Statystyki: 5 żółtych kartek, 11 dwuminutowych kar, 2 czerwone kartki (1 z gradacji kar i 1 za faul)
W ocenie komentatorów sportowych oraz kibiców - kompromitacja gdańskiej pary sędziowskiej. Decyzje Kaszubskiego i Wojdyra spotkały się z ogromną falą krytyki, cierpkich słów nie szczędził przede wszystkim prezes Zagłębia Witold Kulesza: - Dwa punkty pojechałyby do Lubina, ale przeszkodzili w tym panowie z gwizdkami.
Włodarz lubińskiego klubu zastrzeżenia przede wszystkim do czerwonej kartki dla Anny Pałgan, a także serii dwuminutowych kar dla Miedziowych w ostatnich minutach meczu. Komiczne wydaje się zwłaszcza wykluczenie Kai Załęcznej, co widać w poniższym materiale wideo:
Łączne statystyki:
6 spotkań, 34 żółte kartki, 61 dwuminutowych kar, 5 czerwonych kartek (4 z gradacji i 1 za faul)
Panowie Kaszubski i Wojdyr w tegorocznych rozgrywkach prowadzili sześć spotkań. W każdym z nich pokazywali średnio dziesięć dwuminutowych kar, praktycznie w każdym ze spotkań wyciągali także czerwony kartonik. Statystyka jest jak najbardziej okazała, podobnie jak liczba zastrzeżeń i wpadek. Co gorsza, to jedynie wierzchołek góry lodowej - wystarczy wspomnieć dwa zeszłoroczne starcia Orlen Wisły Płock z Vive Targami Kielce.
Kaszubski i Wojdyr sędziowali ostatni mecz finału PGNiG Superligi, który kielczanie wygrali 27:25 (14:13). W spotkaniu pokazali 6 żółtych kartek oraz aż 16 dwuminutowych kar, które przyniosły czerwoną kartkę dla Zbigniewa Kwiatkowskiego. Po końcowym gwizdku arbitrzy nie uniknęli krytyki ze strony kibiców. To jednak nic w porównaniu do pierwszego meczu "świętej wojny" w sezonie zasadniczym. Prowadząca mecz para Wojdyr - Majchrowski "popisała" się podobnymi statystykami, najwięcej kontrowersji wzbudziła jednak poniższa sytuacja:
Czego możemy się więc spodziewać po postawie arbitrów w sobotę? Ciężko jednoznacznie wyrokować. Presja pojedynku jest bowiem ogromna, zewsząd słychać, iż będzie to największy mecz w historii polskiej ligowej piłki ręcznej. Starcia płocko-kieleckie od lat generują ogromną dawkę emocji, a zawodnicy biorący udział w meczach nie przebierają w środkach. Arbitrom życzymy jednak samych trafnych decyzji. Liczymy, że w sobotni wieczór pozostaną w cieniu znakomitych zawodników i swoimi "gwizdkami" nie wpłyną na losy rywalizacji.
Orlen Wisła Płock - Vive Targi Kielce / 10.11.2012, godz. 17:00