Edward Grant: Analiza turnieju olimpijskiego

Edward Grant 29 Sierpnia 2008, 13:22

Pierwsza sprawa dotyczy udziału Karola Bieleckiego i Marcina Lijewskiego w Igrzyskach Olimpijskich. Z moich obserwacji od momentu zakończenia mistrzostw Europy do Pekinu to ci właśnie zawodnicy nic nie "grali" z powodów mnie nie znanych, a mimo to znaleźli się w kadrze i wzięli udział. No właśnie wzięli udział nic nie wnosząc swoim udziałem. Dlaczego się tam znaleźli i kto miał na to wpływ? Ja wiem z własnego doświadczenia jak trudno jest optymalnie i uczciwie wybrać grupę, która musi wygrywać. Zawsze będzie jakieś ale. Panie Wenta, więcej odwagi w doborze tych młodych kosztem tych doświadczonych! Chyba, że Pan nie ma tam za wiele do powiedzenia, bo rządzą inne czynniki. Ja jestem przekonany, że w Polsce są ogromne talenty, młodzi zdolni o super warunkach fizycznych, którzy z jakichś tam powodów są pomijani, bo np. trener nie lubi jego charakteru lub sposobu bycia, fryzury itp. Śmieszne, może ale jakże prawdziwe! Wracając do olimpijskiego turnieju, zadałem sobie pytanie, dlaczego znowu Francja? A do tego z Islandią w finale, a nie Polska? Odpowiedz mam następującą: ponieważ to są ZESPOŁY, gdzie każdy indywidualny zawodnik jest przygotowany do gry dla ZESPOŁU, a u nas jest zespół, gdzie nie każdy zawodnik jest przygotowany, aby GRAĆ dla zespołu, a przynajmniej nie w każdym meczu. Czy to jest kwestia, że innym się udaje, robią to lepiej, mają większą wiedzę? Osobiście uważam, że gdyby nie restrykcje odgórne zasady w polskim systemie dotyczące doboru zawodników to trenerom byłoby łatwiej wybrać i wygrać!? Czytając o Panu Łakomym w kontekście wywodów niektórych zawodniczek mam wrażenie, że podobnie jest u panów piłkarzy ręcznych, którzy po meczu oświadczyli, że kończą z "tym" choć nie oficjalnie. Ciekawy jestem, którzy choć mniemam, że nie dowiem się nigdy. Mimo wszystko wierzę głęboko, że piłka ręczna w Polsce jest mocna i przy sprzyjających warunkach osiągnie szczyty. Optymizm jest potrzebny zawsze i wszystkim. Gratuluję 5 miejsca, momentami dobrej gry i życzę większego zacięcia / zaangażowania w przyszłości.

To są moje pobożne życzenia. Sukcesów i samych wygranych, zawsze.