Kieleccy szczypiorniści w Płocku doznali bolesnej, lecz w pełni zasłużonej goryczy porażki. Z parkietu Orlen Areny mistrzowie Polski po raz pierwszy w tym sezonie schodzili w roli pokonanych. W szeregach beniaminek z Przemyśla panują zgoła odmienne nastroje. Siódemka Czuwaju bowiem w minionej serii spotkań zdobyła swoje pierwsze punkty z PGNiG Superlidze. W środę, w Hali Legionów obie ekipy skonfrontują swoje siły.
- Nasza drużyna ostatnio przegrała bitwę. Wcześniej wielokrotnie wychodziliśmy zwycięsko z pojedynków. Jeśli przegrywa się jedną to jest bardzo bolesna. Inną sytuację ma Przemyśl. Oni wielokrotnie przegrywali w tym sezonie. A ostatnio wygrali bitwę z przeciwnikiem wyżej notowanym. To dla nich przyjemne uczucie - twierdzi Bogdan Wenta, trener Vive Targów Kielce.
Żółto-biało-niebiescy szybko muszą wrócić do wysokiej dyspozycji, gdyż już w weekend czeka ich trudny wyjazdowy pojedynek w rozgrywkach Ligi Mistrzów z Metalurgiem Skopje. - Musimy poszukać tych aspektów, których zabrakło nam w Płocku. To jest dla nas ważne, również przed pojedynkiem w Macedonii - dodaje szkoleniowiec.