Świetnie spisujące się w tym sezonie TuS N-Lübbecke toczyła wyrównaną walkę z HSV Hamburg. Podopieczni Martina Schwalba w miarę bezpieczną przewagę wypracowali dopiero w 28 minucie spotkania - 14:17. Po pół godzinie gry ekipa prowadzona przez Gennadija Chalepo schodziła z 3-bramkową stratą, głównie za sprawą świetnie dysponowanego Hansa Lindberga. Duński skrzydłowy już do przerwy miał na swoim koncie 7 trafień.
Po zmianie stron uwidoczniła się przewaga mistrzów Niemiec z 2011 roku - 19:25 (38'). Lubeki to jednak nie podłamało i gospodarze zaczęli skrupulatnie odrabiać straty. Dziesięć minut przed końcową syreną do remisu 29:29 doprowadził Dennis Wilke, by w 55' prowadzić 32:30. W decydującym momencie więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni, a bohaterem hamburczyków został autor zwycięskiej bramki Domagoj Duvnjak. Tomasz Tłuczyński i Marcin Lijewski rzucili po 2 bramki. Gwiazdą spotkania bez wątpienia był Hans Lindberg, zdobywca aż 17 bramek (8/9 z rzutów karnych i 9/11 z gry).
Wciąż niepokonane jest THW Kiel. Obrońcy tytułu odprawili z kwitkiem HBW Balingen-Weilstetten 34:22 i odnieśli siódme z rzędu, a 11 w sezonie zwycięstwo. Zebry po 12. kolejkach są liderem Bundesligi mając na koncie 23 punkty. Oczko mniej zgromadziło Rhein-Neckar Löwen, które w ramach 12. kolejki 17 listopada w SAP Arena podejmować będzie zespół Bartłomieja Jaszki - Füchse Berlin.
TuS N-Lübbecke - HSV Hamburg 32:33 (16:19)
Najwięcej bramek: dla Lubeki - Dennis Wilke, Frank Loke - obaj po 7, Tomasz Tłuczyński 2; dla HSV - Hans Lindberg 17 (8), Pascal Hens 4, Marcin Lijewski 2.
HBW Balingen-Weilstetten - THW Kiel 22:34 (6:16)
Najwięcej bramek: dla Ballingen - Florian Billek 8, Christoph Theuerkauf 4; dla THW Kiel - Marko Vujin 6 (2), Niclas Ekberg 5 (2).