Paweł Noch: Drużyna Olimpii ma problemy

Do pełni formy dochodzi rozgrywający Nielby Michał Tórz. Z kontuzją, która pokrzyżować może występ w sobotnim meczu z Olimpią w Piekarach Śl., zmaga się natomiast inny nielbista, Bartosz Świerad.

17 listopada (sobota) szczypiornistów Nielby Wągrowiec czeka kolejne starcie w rozgrywkach pierwszoligowych. Żółto-czarni walczyć będą o zwycięstwo w Piekarach Śląskich. - Jedziemy do wymagającego przeciwnika. Drużyna Olimpii ma jednak swoje problemy związane z poważną kontuzją lidera Mariusza Kempysa. Przyglądając się okolicznościom doznania urazu, widać było niezwykle brutalny faul zawodnika z Łodzi. Życzymy Mariuszowi szybkiego powrotu do zdrowia. Po ostatnich wynikach widać jednak, że bez swojego lidera drużyna z Piekar nie potrafi znaleźć właściwego rytmu gry. Mam nadzieję, że w sobotę też go nie znajdzie i odniesiemy kolejne zwycięstwo. Zagramy na trudnym, specyficznym terenie. Musimy więc pojechać bardzo skoncentrowani - wyjaśnia pierwszy trener Nielby.

Czy nielbiści przywiozą do Wągrowca komplet punktów? Czy na końcowy wynik spotkania wpływ może mieć aktualna dyspozycja zdrowotna wągrowczan? Zdaniem  Pawła Nocha, coraz lepiej czuje się Michał Tórz. - Choć cały czas musi grać z kontuzjowanym palcem, to prezentuje się już normalnie. W ubiegły piątek mieliśmy uraz skręcenia kostki Bartka Świerada. Z tego właśnie powodu zawodnik ten nie wystąpił przeciwko ŚKPR Świdnicy. Na treningu zaczyna dopiero truchtać, więc jego występ w sobotnim meczu stoi pod dużym znakiem zapytania. Reszta zawodników jest zdolna do gry - ocenia wągrowiecki szkoleniowiec.

Pod koniec ubiegłotygodniowego spotkania Nielby Wągrowiec z ŚKPR Świdnicą na placu boju pojawił się Robert Kieliba. Było to pierwsze starcie ligowe, w którym po stronie MKS-u wystąpił właśnie ten rozgrywający. Czy nielbista będzie miał okazję wystąpić w kolejnym meczu? - Na pewno znajdzie się w składzie. Będziemy starali się powoli dawać mu coraz więcej szans na grę. Tak, jak wcześniej mówiłem, zdajemy sobie przy tym sprawę, że jest on jeszcze daleki od swojej optymalnej formy - tłumaczy trener MKS-u.

W minionym spotkaniu ligowym wągrowczanie postawili w dużym stopniu na swoich młodych wychowanków oraz grę z kontry. Ta taktyka zdała egzamin na piątkę. Czy gra nielbistów w następnym starciu będzie wyglądać podobnie? - Staraliśmy się kontrować od samego początku rozgrywek. Nasza sytuacja kadrowa była jednak wówczas na tyle trudna, że styl gry, jaki chcieliśmy wprowadzić, był niemożliwy. Mieliśmy trzech rozgrywających i trudno było narzucać poważne tempo gry, które bylibyśmy w stanie wytrzymać. Teraz sytuacja się poprawia. Tak, jak było widać w minioną sobotę, zaczynamy wdrażać nową taktykę. Pragniemy grać właśnie w ten sposób - wyjawia Paweł Noch.

Źródło artykułu: