Europejskie media od pewnego czas żyją pojedynkiem w Skopje. Podopieczni Lino Cervara swoimi występami w Lidze Mistrzów rozbudzili apetytu kibiców i mediów, a co niektórzy stawiają Metalurg Skopje w roli faworyta. - Nie jesteśmy pod żadną presją, Vive Targi Kielce są faworytem. Jeśli wygramy to będzie na plus, bo wygrana może nam zapewnić miejsce w TOP 16, które jest dla nas priorytetem - przekonuje w rozmowie z oficjalną stroną Ligi Mistrzów Filip Mirkulovski.
Macedończycy doceniają klasę mistrzów Polski. Za najgroźniejszą broń kieleckiej drużyny uważają kontrataki, w których brylują chorwaccy skrzydłowi: Ivan Cupić i Manuel Strlek. - Stylem gry są podobni do Gorenje Velenje, ale polski zespół jest znacznie lepszy. Grają obroną 6-0 wymuszając szybkie kontrataki z Cupiciem i Strlekiem. Przeciwko Gorenje mogliśmy temu zapobiec i to będzie naszym głównym zadaniem - mówi o taktyce na mecz z Vive Targami Kielce rozgrywający Metalurga.
Zarówno Metalurg jak i Vive przed tygodniem przegrały swoje ligowe mecze. - Po tych porażkach obie drużyny będą szukały szansy na odzyskanie zaufania - mówi Mirkulovski. - Szczególną uwagę będziemy zwracać na Urosa Zormana. Graliśmy przeciwko niemu kilka razy i dostarczył nam wielu problemów. Jeśli jego powstrzymamy, będziemy blisko zatrzymania ich zespołu. Powinniśmy być ostrożni również na Michała Jureckiego - nie ma wątpliwości.