Żółto-czarni przystąpili do kolejnego spotkania już bez Łukasza Gieraka, który, przypomnijmy, przeniósł się do Gaz-System Pogoni Szczecin. Były rozgrywający Nielby był jednak obecny na meczu. Śledził poczynania swoich dawnych kolegów z drużyny oczywiście już na trybunach.
W składzie wągrowczan na sobotnie starcie z SPR-em Tarnów zabrakło kilku zawodników. Bartosz Świerad z powodu urazu żeber musiał po prostu odpuścić sobie mecz. Mindaugas Tarcijonas nie wszedł na parkiet w związku z problemami z plecami. Kolejne spotkanie pauzowali: Dariusz Widziński oraz Dawid Matłoka.
W związku z niedyspozycją czterech graczy oraz odejściem jednego z liderów drużyny, Paweł Noch - pierwszy szkoleniowiec Nielby wystawił swój zespół w eksperymentalnym ustawieniu. W pierwszym składzie zagrał Robert Kieliba, który widać, że dochodzi jeszcze do pełni swoich możliwości. Łukasz Białaszek występujący na co dzień na skrzydle, pojawił się w ataku na środku. Michał Obiała walczył zaś na prawym rozegraniu.
Wągrowczanie rozpoczęli od udanych akcji w wykonaniu Roberta Kieliby oraz Michała Tórza (2:0). Tarnowianie odpowiedzieli trafieniem Kacpra Króla. Dwa celne rzuty Michała Obiały wyprowadziły MKS na 4-bramkowe prowadzenie (4:1, 6 minuta). Goście zdołali jednak odrobić straty doprowadzając w 11. minucie do wyrównania (5:5). W kolejnym fragmencie zdecydowanie lepiej piłkę rozgrywali żółto-czarni. Gospodarze wspomagani świetną postawą w bramce Adriana Konczewskiego w 22. minucie prowadzili 15:8. Pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwem Nielby Wągrowiec 17:10.
Po przerwie szczypiorniści MKS-u nie zwolnili tempa. Dwa trafienia zaliczył Bartosz Biniewski - najskuteczniejszy w wągrowieckiej ekipie. Bramkę dorzucił po chwili Bartosz Witkowski. Po udanym rzucie Michała Obiały na tablicy wyników było już 21:10 dla drużyny miejscowej.
Nowe ustawienie Nielby, a co za tym idzie, brak zgrania, powodowało w grze nielbistów sporo chaosu i błędów. Wągrowczanie mieli też niemało kłopotów z upilnowaniem w drugiej połowie Kacpra Króla oraz Bartłomieja Siedlika, którzy zbyt łatwo uwalniali się defensywie gospodarzy. Pomimo trudności piłkarze ręczni z Tarnowa nie mogli zagrozić zdecydowanie silniejszemu i bardziej doświadczonemu rywalowi.
W 47. minucie obie ekipy dzieliło siedem trafień (25:18). W ostatnim fragmencie pewną rękę pokazał młody wychowanek MKS-u Krzysztof Pawlaczyk zapisując na swoim koncie dwie bramki. Wynik meczu na 30:23 ustalił Paweł Smoliński.
Nielba Wągrowiec - SPR Tarnów 30:23 (17:10)
Nielba: Konczewski, N. Witkowski - Biniewski 6, Tórz 5, Kieliba 4, B. Witkowski 4, Obiała 4, Smoliński 3, Pawlaczyk 2, Kryszeń 1, Pietrzkiewicz 1, Białaszek.
SPR Tarnów: Szostak, Barnaś, Ciochoń - Król 6, Siedlik 4, Michalik 4, Niedojadło 3, Sokół 3, Dutka 3, Kozioł, Sygnarowicz, Bujak, Janas.
Kary: Nielba - 8 minut (B. Witkowski - 4 minuty, Pawlaczyk i Pietrzkiewicz po 2 minuty), SPR Tarnów - 4 minuty (Janas i Niedojadło po 2 minuty)
Sędziowali: Damian Godzina (Tczew), Łukasz Kamrowski (Cedry Wielkie)
Widzów: 450
Trwa zwycięska passa MKS-u - relacja z meczu Nielba Wągrowiec - SPR Tarnów
Nie zwalniają tempa szczypiorniści Nielby Wągrowiec. W sobotnim meczu pierwszej ligi nielbiści pokonali na własnym terenie SPR Tarnów 30:23 (17:10).
Źródło artykułu: