SPR Lublin pierwszą rundę rozgrywek zakończył z kompletem zwycięstw. Podopieczne Edwarda Jankowskiego drugą część sezonu rozpoczęły od rewanżowego pojedynku z Ruchem Chorzów. W pierwszej rundzie zespół Janusza Szymczyka wysoko zawiesił poprzeczkę lubiniankom, które w Chorzowie musiały wydrzeć zwycięstwo rywalkom.
Tym razem było inaczej. SPR, który w tym sezonie przyzwyczaił wszystkich do pewnych zwycięstw, nie miał najmniejszych kłopotów z ograniem chorzowianek. Tylko pierwsze minuty środowego pojedynku były wyrównane. Ruch do stanu 7:6 dotrzymywały kroku rywalom. Później lublinianki wrzuciły drugi bieg i szybko "odskoczyły" chorzowiankom na bezpieczną przewagę. Spora w tym zasługa Kristiny Repelewskiej i Ewy Wilczek, które w pierwszej połowie mocno dały się we znaki przyjezdnym. W końcówce pierwszej połowy skutecznością imponowała także Agnieszka Kocela. Do szatni gospodynie zeszły prowadząc 19:12.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, w dalszym ciągu na parkiecie rządził jeden zespół - SPR. W 39. minucie gospodynie prowadził już różnicą dziesięciu bramek. Chorzowianki, pomimo niekorzystnego wyniku, nie poddawały się i walczyły o odrobienie strat. Przyjezdne zdołały zbliżyć się do rywalek na siedem bramek. W zespole Ruchu jedną zawodniczką potrafiącą zagrozić bramce SPR-u była Natalia Lanuszny. W 45. minucie na tablicy wyników pojawił się rezultat 26:19. Ostatni kwadrans był jednak popisem zawodniczek SPR. W tym czasie podopieczne Edwarda Jankowskiego trafiły do bramki Ruchu dziesięć razy, rywalki odpowiedziały tylko jednym trafieniem! Końcowy rezultat 36:20 nie pozostawia złudzeń, w jakim miejscu w obecnej chwili znajdują się oba zespoły.
SPR Lublin - KPR Ruch Chorzów 36:20 (10:12)
SPR Lublin: Czarna, Gawlik - Wojtas 9, Repelewska 8, Wilczek 6, Kocela 5, Małek 2, Wojdat 2, Stasiak 2, Konsur 1, Jarosz 1.
Kary: 2 min.
Karne: 2/4.
Ruch Chorzów: Montowska, Wąż - Lanuszny 7, Jasinowska 4, Grzyb 3, Jovović 2, Rodak 2, Kempa 1, Pieniowska 1, Masłowska, Rzeszutek, Salomon, Sucheta.
Kary: 10 min.
Karne: 2/5.
Sędziowie: Młyński-Skwarek. Widzów: ok. 400.