Sądeczanki za bardzo chciały wygrać - wypowiedzi po meczu Olimpia-Beskid - KPR

Olimpia-Beskid Nowy Sącz drugi raz w tym sezonie musiała uznać wyższość KPR-u Jelenia Góra. W meczu 12. kolejki PGNiG Superligi nie pomógł atut własnego boiska i powrót na parkiet Kamili Szczeciny.

Małgorzata Jędrzejczak (trenerka KPR-u Jelenia Góra): Jesteśmy bardzo szczęśliwe, choć to nasze kolejne zwycięstwo, które odniosłyśmy po mękach. Ten mecz kosztował nas dużo nerwów. Grałyśmy dość wysoką strefą, trochę kombinowaną, co wymaga dużo koncentracji. Drużyna z Nowego Sącza miała fatalną skuteczność rzutów, a przyczyniła się też do tego moja bramkarka. Kiedy podejmowałyśmy Olimpię-Beskid w Jeleniej Górze, zlekeważyłyśmy beniaminka. Teraz mogę powiedzieć, że jest to bardzo dobry i waleczny zespół. Tym bardziej cieszy nas ta wygrana. Przy okazji życzę wszystkim kibicom spokojnych i zdrowych świąt.

Lucyna Zygmunt (trenerka Olimpii-Beskidu Nowy Sącz)
: Naszą bolączką była skuteczność. Dziewczyny miały mnóstwo sytuacji jeden na jeden, ale zamiast do bramki trafiały w słupki, lub w ręce bramkarki. To miało kluczowe znaczenie. Myślę również, że one za bardzo chciały ten mecz wygrać. Moje zawodniczki potrafiły wypracować akcje, ale problem pojawiał się w momencie wykończenia. Nieskuteczność powodowała zdenerwowanie, co przeszkadzało w grze obronnej. Gdyby udało się wykorzystać "setki", to nawet błędy w obronie nie byłyby tak brzemienne w skutkach. Brakowało też konsekwencji taktycznej. Na pewno wyciągniemy wnioski z tego spotkania. 

Kamila Szczecina (obrotowa Olimpii-Beskidu Nowy Sącz): 
To nie kwestia braku szczęścia, a przede wszystkim skuteczności. W pierwszej połowie doliczyłam się czternastu niewykorzystanych rzutów, w drugiej części było podobnie, choć nie jestem w stanie wskazać dokładnej liczby. Oprócz tego popełniłyśmy sporo błędów w obronie. Jesteśmy mocno przybite, bo ten mecz był do wygrania. Moje kolano jest spuchnięte, ale wytrzymało trudy spotkania. Na pewno się nie poddamy i będziemy walczyć w każdym meczu. Wszystkim kibicom piłki ręcznej życzę zdrowych, wesołych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia, spędzonych w rodzinnym gronie i szczęśliwego nowego roku.

Źródło artykułu: